Wiesz, że mam Cię na oku, jak powiekę Wykonasz jeden zły ruch i skręcę z Ciebie bekę Później, skręcę gibona, w szponach trzymam już bletę Wiedz, że Nas nie pokonasz, lepiej przyłącz się do Nas.
Okeeeeej, sram na tron i na koronę Wypierdoliłem z ucieczką, nie chcę jechać w peletonie Cały czas walczę z ustrojem, dlatego mówią mi pojeb Odstawiłem grass na moment, żeby zrobić trochę monet.
Okeeeeej, właśnie przyszedł mój moment Sram na beef, Panie Oponent, przebiję Cię, jak oponę Jestem legendą, jak Chupacabra Pozdrawiam diabła i całuję pentagram.
Przejmuję eL-kę i to jest moja jazda Ma-ma-mamama-mam swoje tory, jak Nascar Wyrwę Ci gonadę, ci-ci-ci-cip taś taś Bez jaj, jesteś raper, bez jaj - Kastrat.
Mam pytania ważniejsze, niż odpowiedzi Mam sposób, jak człowiek, sposób, by zdobyć złoto, jak Redgie Ahaaaaaaa, ja ciągle zapierdalam, Ty masz Pit-stop Bierzesz to personalnie? ten track to diss sztos.
Twój alfons, to mój ziom, masz jakiś problem, dziwko? Kulturalnie wjadę Ci na dom (Ding dong) Jak always ultra, wszystko jest na tip-top Zgadnij co robimy tu? Robimy hip-hop.
Ref: Mam syndrom hossy, Ty masz syndrom bessy To jakbyś równał Dubaj i Meksyk Sram na to kto jest gorszy, kto lepszy Jestem po prostu, bez konkurencji x2
Rap potentat na wersach, wielki jak Robert Burneika Zobił track, który będziesz odpalał co dzień, jak fejsa Ahaaaaaaaa, chcesz mnie zabić, wystawię Ci pierś, jak Reytan Bo nie pierdolę się, jak Nicki Benz z Brazzersa
Dobrze prawię, dlatego ziomy mówią "polej" mu, koleś Nie PKU, nie PKP, bo teraz moja kolej Aaa, to jest chore, jak eksperymenty z alkoholem mam tu do popisu pole, bo każdy zasiew kończę zbiorem
Ahaaaa, jestem tu w samą porę, pierdolę botoks i detox Mam ADHD, jakbym zaręczył się z fetą Mam brygadę, co robi dobre gówno, czujesz ten fetor Biuro ochrony rapu, dzieciaku, w siedzibie beton
Okeeeeeej, jestem jak ostatni żeton w kasynie Mogę zrobić z Ciebie bogacza, albo sprawić, że zgniniesz, Synek, flow się wygina jak trampolina, z której się wybiję Na sam szczyt i wszystkim będę lał na ryje.
Ref: Mam syndrom hossy, Ty masz syndrom bessy To jakbyś równał Dubaj i Meksyk Sram na to kto jest gorszy, kto lepszy Jestem po prostu, bez konkurencji x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.