Trudno dzisiaj być sobą, prościej być szarą masą Za normalnością pogoń już wyznaczoną trasą Wciąż zero-jedynkowo, brak empatii jak robot Patrzysz przez klapki na oczach, jak ucieka ci młodość Czemu ukrywasz kogoś, kiedy odkrywasz kogoś Czego tak bardzo się wstydzisz, że ubierasz to w prolog Szczere uśmiechy się mnożą, kiedy nie idzie braciom A ich sukcesy bolą, nie grzeszysz jedną twarzą Jedną twarzą, jedną twarzą, jedną twarzą, nie grzeszysz jedną twarzą
Belfer - kim jesteś, by oceniać innych? Czy tak naprawdę sam jesteś niewinny? Zalety, wady, zyski, straty Nikt tu nigdy nie był nieomylny
Belfer - kim jesteś, by oceniać innych? Czy tak naprawdę sam jesteś niewinny? Zalety, wady, zyski, straty Nikt tu nigdy nie był nieomylny
Prawda, podobno często się z nią mijasz Dlatego pieniądz zastępuje ci przyjaźń Dla wszystkich ksywek w telefonie masz bilans Mówimy ci tu sommelier - dobrze znasz się na cudzych winach Prawda z twoich ust płynie tylko po procentach Pusty w środku jak studnia bez dna Łatwo oceniać, gdy się nie zna Choć dla wielu z nas życie miało smak jak Smecta
Belfer - kim jesteś, by oceniać innych? Czy tak naprawdę sam jesteś niewinny? Zalety, wady, zyski, straty Nikt tu nigdy nie był nieomylny
Zegar tyka, to mi nie na rękę, nie chcę zniknąć jak fantom A ambicje o wiele większe, wiele większe niż lado Dziś rozumiem więcej, wiem już, czym nas karmią Mów mi stary pelikan, bo nie łykam tego za bardzo To, że ciągle szukam forsy, nie czyni mnie od niej gorszym Mają moje numery w pamięci, jestem jak kod PIN To, że ciągle szukam forsy, nie czyni mnie od niej gorszym Mają moje numery w pamięci, jestem jak kod PIN 247365Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.