W pewnym mieście o pewnej godzinie spodobał sie pewien chłopak pewnej dziewczynie I tak się złożyło, że temu chłopakowi ta sama dziewczyna też wpadła do głowy Tyle że chłopak był trochę nieśmiały, stał ciągle pod ścianą i wlepiał w nią gały Widząc to, dziewczę krzyknęło z oddali: "Ta ściana jest solidna i się nie zawali"
Spytał się jej: "Czy jesteś pewna?" - "Tak jestem pewna, bo solidna to cegła" A dobra to była cegła nie byle jaka; w zasadzie to nie cegła, lecz falista blacha Tak czy inaczej dalej prosto stała, gdy dziewczyna chłopaka od niej oderwała Musiała go ciągnąć, bo zesztywniały mu nogi, po drodze wyrywał nimi klepki z podłogi
Lecz gdy tańczyć zaczęli, zapomnieli o świecie Ta historia się zdarzyła w lokalnej dyskotece
Tańczą ze sobą już kolejną godzinę, chłopak bacznie przyglądał się dziewczynie "Niezła mi się trafiła!" myślał sobie w duchu, "Żeby była moja splotę parę niezłych ruchów"
Mówi do niej: „Dziewczyno, patrz, co teraz zrobię” i niewiadomo kiedy on stanął na głowie I kręci się w brekdensie, nie odrywając od niej oczu; dziewczyna patrzy, myśląc, jaki on uroczy
Wtedy didżej dał znać, że teraz będzie wolniej, żeby młodzi mogli przytulać się swobodnie Chwyciła chłopaka za nogę, gdy się kręcił na firance: "Zejdź tu do mnie szybko, teraz będą wolne tańce"
Leciały same hity One Republic i Rihanny On nie chciał się przytulić, bo był trochę zgrzany Lecz ona nie wiedząc, przytuliła go do siebie Przeszło jej przez myśl "Kto tak potem je.." Pachnie potem mój chłopiec, ale mu wybaczę Nikt przede mną takiego brekdensa nie tańczył Nikt tak wiele nigdy z siebie mi nie dał Nikt nigdy nie mówiąc nic, tak wiele nie powiedział
Nagle didżej wrócił do swojej starej płyty, tłok się zrobił wielki, lecą hity z satelity A oni tańczą dalej, swym zmęczeniem gardząc, choć nogi odpadały, bolały ich bardzo Taka to historia krążyła w okolicy, jeszcze wczoraj nieznajomi, dzisiaj sobie bliscy Połączeni silną więzią, bo miłością do tańca, choć nogi ich bolały, machali nimi do rańca
A gdy ich wygonili z dyskoteki do domów Podarował chłopak jej swój numer telefonu
Zaczęli tak jak za dziadów pradziadów, bo dzisiaj związki zaczynają się przez Gadu Gadu Taki chyba dość czytelny będzie morał tej piosenki GdzieMash gaRash właśnie skończył emitować dźwiękiTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.