Nie potrafisz delektować się chwilą i Na monety przeliczasz swój czas. Ciągle przepychasz się po banknot i bilon, A na koncie masz miliony kłamstw. Autostradą zawiści Przez życie wciąż do przodu gnasz. Biegniesz po trupach do celu. Na własność chcesz mieć każdego z nas Odpowiedz mi, czy w całym tym pośpiechu Nie zagubiłeś do siebie szacunku człowieku? Odpowiedz mi, ile w tym szaleńczym biegu Zdeptałeś zagubionych twarzy swoich kolegów? Nie ma tego złego, co na gorsze by nie wyszło i Nie ma dobrego , co na zawsze by przyszło… Zanim w tym wyścigu pogubisz krok, Zatrzymaj się na chwilę, mówię stop!
Stój, to Twoja głowa więc stój…
Odpowiedz mi: Ile połkniesz chwil? By odlecieć tam, gdzie nie znajdzie Ciebie nikt… Ile dni, tak do utraty sił, Gasić będziesz płomień, który w Tobie się tli… Patrzę w Twe oczy i widzę w nich ból Nie do podzielenia na pół… Patrzę w Twe serce, widzę czego ręce pragną więcej, Jak nogi potykają się o każdy próg… Tracisz oddech, kiedy bierzesz łyk wspomnień, Chciałbyś zapomnieć, że życie to cud. Znów Twoja głowa opada na stół, Nie pytaj mnie, czy istnieje Bóg…
Stój, to Twoja głowa, więc Stój…Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.