Siadam i piszę… Niech dobre słowo przerwie teraz ciszę, niech zaskoczy i opowie o tym co widziały oczy. Gdyby było mało, niech doda co ucho słyszało, w czym ręce brały udział, gdy serce szalało… Piszę… Zioła nie kiszę w kieszeniach, zielenię się, jak wiosną świat, a nie wybielam. Rytmicznym krokiem, zakręcony dymem, ścigam się z myślami w pogoni za rymem. Słowo za słowem to pojawia się, to ginie… Mijam znajome twarze, jak na starym filmie… Słowo za słowem, to pojawia się, to ginie… Płynę ulicami miasta , na południe płynę…
Niech słowo pokrzepi, sprawi, że będzie nam lepiej. Niech nie rani, o nie… Nie wytycza granic…
Siadam i piszę, znów myśli swoje słyszę. Kiedy za miast snu przychodzą, dzień przytula się z nocą. Znów tańczy piątek z zakręconą sobotą… Niech słowo odpowie, jak uciekać kłopotom! Piszę i rany swoje liżę… Dziś jestem na dole, jutro mogę być wyżej! Nie wysyłam ukłonów dla pachołków Babilonu. Przez nich przeżywać trzeba życie po kryjomu… Z muzyką zawsze bliżej jest i po drodze. Czy dobre słowo dziś z dźwiękami pogodzę? Czy dobra wibracja popłynie z głośnika? Czy usłyszę dziś w sobie wojownika?
Niech słowo pokrzepi…Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.