Innych ludzi to budziki co dzień rano budzą, A nas budzi Grzesiek oraz jego puzon. Wstajesz rześki jak skowronek, nawet kiedy pada deszcz, Bo wiadomo że za moment chmury z nieba zdmuchnie Grześ.
I to jest i to jest to, To słońce jest w puzonie. Jak Grzesiek gra um-pa-pa Wesoło nawet wronie. Gdy Grzesiek na balkonie Przygrywa na puzonie, Kiedy gra um pa pa.
Dziadek śpiewa grubym basem, a sopranem babcia. Wszyscy lokatorzy tańczą w rannych kapciach. Choćbyś miał dwie lewe nogi to też z nami tańczyć chcesz. A ten gruby pan magister z piętra wyżej tańczy też.
I to jest to i to jest to, To słońce jest w puzonie. Jak Grzesiek gra um-pa-pa, To tańczą nawet słonie. I wszyscy klaszczą w dłonie, Gdy Grzesiek na balkonie Tak nam gra um-pa-pa.
Nawet groźny pan dozorca głośno chwali puzon, Bo jak Grzesiek zagra miotła kwitnie różą. Znika z kątów pajęczyna i z podwórka znika kurz, A ta miotła się zamienia w letni bukiet pięknych róż.
I to jest to i to jest to Jak Grzesiek weźmie puzon. Jak Grzesiek gra um-pa-pa To miotła kwitnie różą I tańczy nad kałużą I chmury się nie chmurzą Kiedy gra um-pa-pa.
I to jest to i to jest to Przecinek kropka koniec. Jak Grzesiek gra to wszystko gra I wszyscy klaszczą w dłonie. Bo słońce jest w puzonie Bo słońce jest w puzonie, Kiedy gra um-pa-pa-pa !Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.