Deszcz wygłupia się za oknem Bowiem wszystko nieźle moknie Przede wszystkim te spojrzenia Całe w mokrych przeziębieniach Także ranne niespacery Schnące u kaloryferów Schnące u kaloryferów
A następnie zmoknie również Wszystko to, co będzie później Wszystko to, co było wcześniej Zmokło także, całkiem nieźle Protestuję więc w imieniu Płotów, ziemi i kamieni Płotów, ziemi i kamieni
Niebo naokoło niskie Każdy przedmiot dziwnie śliski Szare ranki i wieczory Drzewa też zakatarzone Deszcz wygłupia się od rana Mokry z niego pewnie cwaniak Mokry z niego pewnie cwaniak
Pada, pada bezustannie Gdybym wyszedł - także na mnie Gdybym wyszła - także na mnie Gdybym wyszedł - także na mnie Pada, pada bezustannie Gdybym wyszedł - także na mnie Gdybym wyszła - także na mnieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.