Mamo śpij słodko, wychodzę dziś grać znów zamiast do szkoły idę robić gdzieś rap znów w twoich oczach widzę przeraźliwy strach ale muszę wyjść, wiesz mam dosyć ran Zostawiła mnie dziewczyna kurwa któraś z kolei i znów zamiast łączyć coś musi nas podzielić i już tylko na koncertach przestaje być ślepy to moje atrium , ostatnia kropla nadzieji zamiast dobrych ocen przynoszę tylko kaca nie płacą za supporty mamo, nie liczy się kasa ja po prostu tak żyję , żebym miał do czego wracać Zobacz szczęście w moich oczach, kiedy w dłoni trzymam majka Spełniam swoje sny, to juz przestaje być bajka Ja zaczynam żyć, gdy szykujesz się do spania Piszę tekst, czasem nie mam nawet z kim pogadać Śpij słodko, jakoś się poukłada
Tato ty wiesz, wiem że byłeś na koncercie Stałem na scenie, jeszcze była obcym miejscem Dziś to mój dom , bywam w nim coraz częściej Od życia nie wymagam nic, nic więcej Gosia to dzięki tobie dziś wiem co to szczęście Dałaś mi szansę, radzę sobie chyba nieźle ? Braz marzyłem o tym żeby nagrać z tobą numer Dziś gramy koncerty i pijemy razem wódkę I wiem że nie śpisz tak jak ja, bo rozumiesz moją wczutę wierze że ruszymy z naszym gównem często to zycie kurwa bywa zbyt trudne wiem że tylko ty mnie rozumiesz Ale chuj, nie upadam już, rap to ratunek Śpijcie słodko, zostało mi już tylko : dziękuje. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|