1.Wczoraj miałem sen, że tam gdzie Tylko chcę to dotrę w świecie gdzie nie ma hien, z nocy robię dzień a plony są owocne nie spocznę w drodze chociaż chodzę krętymi ścieżkami gonię za snami, czasami błądzę w błędnej otchłani. Za nami milion szans, życie to gra znasz zakończenie nie mów za wcześnie pas, pierdol sugestie słuchaj siebie ujrzysz to w snach, kiedy nadejdzie czas na odkupienie w duszy niech serce gra prowadzi po każde marzenie.
2.Idę jasną drogą w cieniu mijam znaki gdzie me sny mały książę chowa róże ścina czarne płatki dym rzucam swą kością do gry, jak insomnia zwany rytm mleczna droga pośród planet tam gdzie stoisz też i Ty Gdy niektórzy tworzą mury, my wcielamy w życie sny tam gdzie chcesz zobaczyć słońce czasem widać tylko cień gdzieś tam hen, świeci zen, świeci życie widać dzień wiem że, mogę spełnić sny i wiem nie mogę poddać się.
Ref: Kiedy byłem małym chłopcem Ojciec mi powiedział idź po swe sny, w drodze do gwiazd insomnia bo my, śledzimy sny choć od celu się oddalam nie raz, śledzimy sny spełniamy marzenia, konglomerap x2
3.Wybudził sen mnie z horroru codzienności tu nieustanny pościg, tam mam chwile samotności jestem tylko Ja wśród, nieznajomych mi gości kiedy spadam z wysokości to nigdy, nie łamie kości swych z dala od postaci złych, chcieli by mieć wpływ nie tylko na moje sny, również na słoneczne dni także w snach wybrana ścieżka bywa kręta senna nie raz, droga do celu, więc dociera nie wielu. Widzę światło w tunelu nadzieja umiera ostatnia, wiem że dotrę tam, gdzie czeka na mnie moja dusza bratnia, nocą czuję się jak za dnia, skrapla się na plecach strach uspokaja jeden mach, śledzimy to co w naszych snach blask bezsennej nocy dziś zwiastuje kłopoty wciąga jak narkotyk, zamykam oczy i mam loty, niektórzy jak roboty za banknotem tyko gonią kiedyś miałeś wszystko, dziś nic zabierasz ze sobą.
Ref: Kiedy byłem małym chłopcem Ojciec mi powiedział idź po swe sny, w drodze do gwiazd insomnia bo my, śledzimy sny choć od celu się oddalam nie raz, śledzimy sny spełniamy marzenia, konglomerap x2
4.Proszę Cie tylko mnie nie budź, gdy świadomie śnie na jawie lunatyk na krawędzi, nie boje się, że spadnę w niefizycznym świecie projektuje kolejny wizual jak Da Vinci transportuje, wcielam obrazy wielkie jak Mural. Me istnienie to dualizm między snem a jawą Czy to świat Morfeusza czy ziemia jest prawdą? Lambo z kokardą na eksport leci Cargo użyj wszechmogącej wyobraźni, by w ocean zmienić bagno. Śledzę moje sny, chociaż dręczą mnie koszmary trzymam je na uwięzi, demony majaczą w oddali Ci co bali się by żyć tam gdzie byli tam zostali A ja łapię w żagle rytm Kali ciągle pali, Kali Richter nie znał takiej skali, potrząsamy umysłami to siła dwóch liter GM nadchodzimy jak Tsunami zjednoczeni w dymie płyniemy w to samo miejsce tylko czy istnieje... czy istnieje szczęście..?
Ref: Kiedy byłem małym chłopcem Ojciec mi powiedział idź po swe sny, w drodze do gwiazd insomnia bo my śledzimy sny choć od celu się oddalam nie raz, śledzimy sny spełniamy marzenia, konglomerap x2
5.Ejj.. W mej głowie są obrazy daleko stąd jest mi do fazy, Ja nie widzę nic w tym dziwnego może sny to życia Alter Ego, a jak jest na odwrót to niezła jazda, nie ma co się przejmować taka prawda Co masz w głowie to to jest twoje i nie interesi mnie to ani trochę. Dopóty dopóki to twoja jazda, ja wierzę w sny i nie tylko ja. My marzenia mamy więc tam sięgamy to nie głupoty chorego omamy uwierz w to, sen jest blisko racjonalnie a, nie wszystko wiesz co chcesz? tego chcesz? pytam się jak tak to bierz!
Ref: Kiedy byłem małym chłopcem Ojciec mi powiedział idź po swe sny, w drodze do gwiazd insomnia bo my śledzimy sny choć od celu się oddalam nie raz, śledzimy sny spełniamy marzenia, konglomerap x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.