Katalog:  A   B   C   D   E   F   G   H   I   J   K   L   M   N   O   P   Q   R   S   T   U   V   W   X   Y   Z   0   1   2   3   4   5   6   7   8   9 

G / Gandi Ganda / Przeciw politykom


Tu znaleŹć pracę pouczyłbym się może
gdybym wiedział że zarobię na tym a nie stracę
bo takie mamy władze i nie poradzę sobie z tym narazie
więc puszczam dym i dalej po projekcie łażę
ze mną jest rym, ulica i jej brudne tatuaże
utkwiłem w tym ,jestem wydarzeń tutaj kronikarzem
ty pytasz w czym a ja ci mówię
że w krainie niespełnionych marzeń
teraz nawija Gandzior pies uliczny
przyczajony wróg publiczny
nasadzony na ten system anemiczny
krajobraz kraju nie jest śliczny
obawy czasem strach paniczny
i pytanie co się stanie jutro
czy będę musiał komuś jebnąć ciuchy
czy kupię sobie futro
przyszłość widzę czarną i okrutną
minę mam smutną, kiedy patrzę na tych ludzi
kiedy naród się obudzi i spostrzeże
że politycy to banda złodziei śmierdząca
w chuja mogąca nas zrobić
leżącego jest najlepiej dobić
oni wiedzą jak to robić
jak się dorobić na wyborcach
operujecie na niewłaściwych wzorcach
lepiej przejdŹcie się po dworcach
śpicie na dolcach a tam ludzie na chodniku
jeden stoi kiwa się lecz nie do bitu
życie zniszczyło gościa od korzeni do sufitu
bo jak tu przeżyć bez profitu, bez kitu
nie każdy może myśleć o dobrym wyniku
w świecie który sprawia problemów bez liku
dlatego wciąż dajemy piku liku
na pełnym pyku, na pełnym pyku

[x2]
Polityka z założenia jest oparta na kłamstwie
żyjesz w tej szarej warstwie, chcesz polegać na państwie
jeden człowiek na nich liczy wszyscy jesteśmy w klatce
większość liczy na zyski, większość ma lepkie palce
ty masz za to więzienie, a on kurwa wakacje, a on kurwa wakacje

Mój wzrok nie dosięga tam gdzie politycy kradną
eksterminują ludzi pociągają na dno
lecz tu każda malwersacja jest widoczna, to ulica
chcesz nas przekręcić to załączy się kurwica
przyjmujących patrzysz haracz, będę twą zmorą
sprzedajny polityku skończysz jak Aldo Moro
na ulicy się zaczęło, wszytko skończy się tutaj
life is brutal, to pokuta, możesz dostać w ryj z buta
wszytko to zobaczyć można z bloku mego okna
przyjdŹ do mnie na podwórko w cztery oczy się spotkaj
chciałbyś poczuć ten syf? gwarantuję ci, że nie
bieda nie jest ciekawa, trudny dzieciak to wie
chciałbyś poczuć ten lot? nie sądzę skurwysynu
wśród szukających dymu nie wprowadzisz tu reżimu
a ja co dzień widzę ludzi gotowych tutaj umrzeć
a ty w poselskim biurze chlejesz wódę, co za tchórze
nie chciałbym być w twej skórze choć przez moment
kiedy ludzie stracą cierpliwość i z zaciśniętą pięścią
wybiegną na ulice gdzie rozpęta się piekło
poczujesz ludzki gniew, poczujesz się cieńko
bo to nie ja ich krzywdzę tylko ty, ja wciąż to widzę
rdzawy smak farby w ustach to już nie żarty
jestem otwarty, konfrontacja wciąż anty
przeciwne politykom wszystkie hip-hopowe bandy
Polityka z założenia jest oparta na kłamstwie
żyjesz w tej szarej warstwie, chcesz polegać na państwie
jeden człowiek na nich liczy wszyscy jesteśmy w klatce
większość liczy na zyski, większość ma lepkie palce
ty masz za to więzienie, a on kurwa wakacje, a on kurwa wakacje

Kij w mordę kurwom przy rządowym stoliku
ej polityku obiecujesz nam, że się poprawi
a jak narazie to nas trawi prywata i biurokracja
wykryta kolejna korupcyjna akcja
jakiś sprzedany przetarg nasze głosy to narracja
słowa krytyki dla waszej brudnej polityki
emeryci i renciści pojechani po całości
doczekali się nareszcie spokojnej starości
szkoda tylko, że przy chlebie i zupie na kości
od wieków nic się nie zmieniło
troska o własne korzyści dobro narodu przyćmiło
nie liczycie się w ogóle z szarą masą
dla was się liczą tylko typy z kasą i dziwki z klasą
pierdolę wasze obietnice, wpadnijcie na dzielnicę
niedługo opodatkujecie piaskownice
byle łatać budżetową dziurę którą sami robicie
my na tym bicie bunt wznosimy
wkurwia mnie to już więc kończymy, ale jeszcze powrócimy
spokój, obraz zakłócimy, NLB, SLU nadchodzimy
to dla moich wszystkich ziomków i całej rodziny

[x2]
Polityka z założenia jest oparta na kłamstwie
żyjesz w tej szarej warstwie, chcesz polegać na państwie
jeden człowiek na nich liczy wszyscy jesteśmy w klatce
większość liczy na zyski, większość ma lepkie palce
ty masz za to więzienie, a on kurwa wakacje, a on kurwa wakacje

Ja puszczam dym jestem wydarzeń tutaj kronikarzem
jak skurwysyn dla rządu w oczy niespełnionych ludzi twarze
dla mnie to młyn, którego sprawcy podlegają społeczeństwa karze
w końcu zamienią słowo w czyn i wtedy polityku się okaże, ha
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
Szukaj MP3
· Gandi Ganda - Przeciw politykom
· Konwertuj video do MP3
· Konwertuj video do MP4

Teledyski » Gandi Gand...
 · Meditop Glon + Gandi Ganda - Jestem stąd

Wszelkie prawa zastrzeżone. Powered by © 2004-2024 Teledyski.info || Polityka cookies || Darmowe Mp3 || Zgłoś błąd

[ darmowe teledyski do oglądania ]