Dniem czy nocą idziemy wytrwali, w bitwach ogień hartuje nam pierś, myśmy dawno już drogę wybrali, jeśli nawet powiedzie – przez śmierć.
Więc naprzód, niech broń rozdziera, niech kula szyje jak nić, trzeba nam teraz umierać, by Polska umiała znów żyć.
Bo czy las nam zahuczy jak morze, czy w bruk miasta uderza nasz krok, W nasłuch sercach trzepocze się orzeł, każdy pancerz przepali nasz wzrok.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.