Narodziłem się z popiołów, rodzimego domu zgliszcz Powstałem na nowo, otarłem z twarzy tragedii łzy Zaprzysiężony zemście do ostatnich swoich chwil Dla pognębionej Polski nie będę szczędził sił
Ogień nienawiści wciąż we mnie płonie Już na karabinie zaciskają się me dłonie Wiedziony żądzą zemsty - nigdy nie spocznę Jam panem tych ziem, władcą życia i śmierci
W opiekę swoją biorę podhalańskie ziemie Ciemiężonego ludu jestem tarczą i sumieniem Wierność drogowskazem a wolna Polska celem Krew kolaborantów spłynie pod moim pręgierzem
Ogień nienawiści wciąż we mnie płonie Już na karabinie zaciskają się me dłonie Wiedziony żądzą zemsty - nigdy nie spocznę Jam panem tych ziem, władcą życia i śmierci
Przed czerwoną gwiazdą nie ugnę nigdy się Fałszywe oczy komunistów nie ujrzą skruchy mej Wolę odejść z dumą odbierając życie swe By dać przykład dla potomnych jak honoru Polski strzec
Ogień nienawiści wciąż we mnie płonie Już na karabinie zaciskają się me dłonie Wiedziony żądzą zemsty - nigdy nie spocznę Jam panem tych ziem, władcą życia i śmierciTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.