Ściemniałą twarz ma księżyc dziś Jak porzucony amant Wie - że noc każdą zmieni myśl W długi, bezsenny melodramat
Muzyka chora boli nas Powtarza jedną frazę Ten jeden raz, ostatni raz Będziemy jeszcze, jeszcze razem
Jest wieczór I już kończy się W szantanie przy bulwarze Na taras upadł długi cień I zmierzch kontury maże
Tak trudno Nam powiedzieć - dość I inną miłość przeczuć Jest cisza, jako trzeci gość W nasz pożegnalny wieczór
Dziękuję ci za wszystko to Tragiczne i zabawne Co nam kazało Ściszać głos I mówić sobie prawdę Albo nie mówić sobie nic W południa najleniwsze Dziękuję ci za wszystkie dni Od innych dni szczęśliwsze
Dziękuję ci, napijmy się Za wszystko, co cię spotka Aby zły los ominął cię I menancholii otchłań Już nie zazdroszczę wcale tej Która na ciebie czeka Napijmy się, będzie nam lżej Spójrz - wino się uśmiecha Rozumiem Ja nie jestem tą Potrzebną nade wszystko Wiem Ona czeka Niech poczeka Koniec wieczoru blisko Rozumiem Zdajesz się na wiatr Do nowych portów płyniesz Napijmy się do dna Do dna Niczemu nikt nie winien
Tak trudno nam powiedzieć - dość I inną miłość przeczuć Jest cisza jako trzeci gość W nasz pożegnalny wieczórTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.