Boże, daj Elizie szczęścia łut, warkocze dwa, przyjaciół w bród, a pod oknem niech jej kwitnie sad i niech jej nie przybywa lat!
Sukienki niech Eliza ma i biały płaszcza a może - dwa?
Talencik niech Eliza jakiś ma, niech przędzie lub niech wełnę tka, dziś tak się liczy w życiu zwinność rąk, gdy sięgasz po nadziei pąk!
Dorosłą być już byś chciała, ale jeszcze wcześnie, wcześnie, mała... Ty jeszcze śnisz dziecinne sny z pawich piór.
Boże, daj Elizie parę wad, bo po cóż nam zbyt biały kwiat? Doskonałość niech nie grozi jej: Fantazjo, przyjdź! Głupoto, zwiej!
Korale niech Eliza ma i biały płaszcz, a a może - dwa...
Boże, daj Elizie szczęścia łut i serca żar, i myśli chłód... Miłość niech nadejdzie w piękny dzień i niech jej nie przesłania cień!
...Ach, tak. Będzie też i lęk i poznasz las, las, gdzie nie śpi nikt... Tak, tak, to nie gitar brzęk! Czasem jest potrzebny ...krzyk...
Boże, daj Elizie szczęścia łut...
Muzyka: Ludwig van Beethoven Słowa: Agnieszka OsieckaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.