A ja jadę swoim mercem, mercem Czuje ze to będzie sierpień w mieście Choć nie lubię tego wielce Mówią ze to przejdzie ej Mówią lepiej będzie ey ey
Dobrze znana trasa pod prąd jadę pusta drogą W radiu „skinny love” pamietam jak słuchałem z tobą Cały czas mnie Prowadzi serce ey Dokąd zmierzam wiem
Piękne chwile nie uciekną, nie odczuwam strachu, Mogę przespać wschód, Jeszcze popodziwiam zachód Mówią mi, że mam to szczęście ey Mogą mówić więcej
A ja jadę swoim mercem mercem Czuje ze to będzie sierpień w mieście Choć nie lubię tego wielce Mówią ze to przejdzie Mówią lepiej będzie ey ey
A ja dalej swoim mercem mercem Siadasz obok mówisz wieź mnie, no weź mnie No to biorę na przedmieście Dla niej tam jest pięknie Dla mnie tam jest przestrzeń Ey ey
Dalej mamy jak gwiazdy nieprzespane noce Tak bez zmian chociaż życie nas przytarło trochę Nie zabiorą, Nie zabiorą nam Wspomnień najpiękniejszych
Tyle razy mówili mi ze nie dam rady Choć zakręty były, nie zjechałem z autostrady Nie obchodzą nas konsekwencja Dla nich to złe podejście
A ja jadę swoim mercem, mercem Czuje ze to będzie sierpień w mieście Choć nie lubię tego wielce Mówią ze to przejdzie ej Mówią lepiej będzie ey ey
A ja dalej swoim mercem, mercem Siadasz obok mówisz wieź mnie, no weź mnie No to biorę na przedmieście Dla niej tam jest pięknie Dla mnie tam jest przestrzeń Ey eyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.