Wjeżdżam na bit jak punto na łapie, Wszystko jest git, sypie się papier, Za parę lat będziesz podziwiać na dużym ekranie, Jak album dropnął, przyszło ruchanie,
To twoja panna na ochotnika się zgłasza normalnie,
Po mieście nocą zapierdalamy, Tłoki błagają mnie o zmiłowanie, Zostawiam ślady tak jak po walce, Na chuj się pytasz, jak się skończyło, bo wiesz że wygrałem,
Moja machina tu zarabia na mnie, Wpierdalam rapgrę se na śniadanie,
zwr 2 (Tobol):
Zielona torpeda wbija na miasto, Moja matula powiedziała jasno, To twoja własność, Jeździj za swoje, bo nie ma tak łatwo,
Ty na autobus a ja za kółko, To moja pasja, nawijam ją w kółko, Wszyscy się śmieją, sześćdziesiąt koni, A ja pierdole bo jestem na swoim,
Niebieskie wnętrze, pioneer na środku, A na głośnikach G Squad mój ziomku, W bagaju flacha, Dzwoni mój ziomek, kurwa to Wacha,
Wbijam na garaż, Młody Żartowniś chce szluga zajarać,
Pytasz o Jędrka, czy załatwi transport,
A my z Jędrusiem lecimy na miasto,
A my z Jędrusiem lecimy na miasto,
A my z Jędrusiem lecimy na miasto,
PUNTO !!!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.