Powstań jak z popiołu feniks Bo jeśli dłonią sięgasz dna musisz to zmienić Kiedy słowo "kocham" wypowiadają twoje usta Twojego serca nie może wypełniać pustka
Widzę w swoich oczach wczorajsze pytanie Co z nami dalej stanie się Spójrz dookoła wszędzie diabelski taniec Od niego myśli mamy popaprane Świat od połowy zły, więc musisz mieć opanowane Spokojne oddychanie, kochanie Gdy wszyscy przeciw nam musimy mieć zakodowane Po każdym upadku wstawanie
Powstań jak z popiołu feniks Bo jeśli dłonią sięgasz dna musisz to zmienić Kiedy słowo "kocham" wypowiadają twoje usta Twojego serca nie może wypełniać pustka
Dziś zbieram słowa jak karty ze stołu nieodkryte Nie na sprzedaż myśli potasowane bite To do Twojego serca płynę, nie na żaden stragan Myśli o Tobie sprzątają cały bałagan
Nie zatrzymam wszystkich myśli w głowy czterech ścianach To jak oswoić wilka, zamknąć w szafie huragan (x2)
Powstań jak z popiołu feniks Bo jeśli dłonią sięgasz dna musisz to zmienić Kiedy słowo "kocham" wypowiadają twoje usta Twojego serca nie może wypełniać pustka (x2)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.