[Fu] zawiść na twarzach, ta, kłótnie w bazach ta słyszę dźwięk wojny w rozbitych wazach ta, uważaj człowieku epidemia nazar ta, wojna o hajs zawinięty w gazach tracisz rozsądek puszczając złote w hazard biada temu co nie uważa polityka w Polsce ludziom zagraża propaganda, kłamstwo się rozmraża jebać pedałów na ryj kamienie teraz zamienię w proch te kurewskie nasienie ta, hardkor jest i był zawsze ze mną nie próchnieje jak szlachetne drewno skarabeusz jest sprawą pewną imperium zła to jest ogniwo jedno symbol niszczący zło to wiem na pewno teraz tam rządzą gangi raskols nowa gwinea dzieci z bronią w ręku to nie Montreal tam kokaina rządzi krwawa mery hera wszyta w mozgi jak wszyty jest esperal to świat gdzie Boga dotyk nie dociera skala przestępczości wciąż cyfry nabiera śmierć, śmierć swoje żniwo zbiera na tamten świat zabiera denat ponad prawem desperat degenerat Sokół, Fu, Rocca, Fu o treści złej referat!
złość teraz przelewam na papier imperium zła na rozwojowym etapie wirus ludzki w gardło drapie mentalność ludzka zawarta w naszym rapie
złość teraz przelewam na papier imperium zła na rozwojowym etapie wirus ludzki w gardło drapie mentalność ludzka zawarta w naszym rapie
[zwrotka Rocca]
[Sokół] było ciężko, paru z góry założyło że są straconymi ludźmi, ludzie są różni bierz to, co ci podsuwa Bóg zamiast myśleć wciąż, co byś mógł, gdybyś mógł patrz Wojtuś, Sokołku, nie jest źle tak mówiłem do siebie, nie mając gdzie przekimać się dziś wciąż przy swoich tkwię poglądach jakiś grosz mam na ciuchach, więc muzyka jest wolna jak zwykle nie interesuje mnie, czy łykniesz czy skrytykujesz nas, jak recenzje, przywykłem jakimś cudem ZIP Skład jest, wielu padło czy jest ktoś, kto przeszedł suchą nogą bagno? też czyniłem zło, Boże przebacz niech wybaczą nam ci, którzy dali się wy... zapierdalam wciąż z saperką przekopuję front, wielu Zipów jest ze mną każdy z nas położy cegłę następną i zbudujemy mur, dziadostwo na zewnątrz niech rozwija się każdy dobry chłopak, ta niech zarabia się sos na tych blokach, ta niech przyjaźń na tym nigdy nie ucierpi, nie normalni nie znaczy przeciętni nie łudź się, ten rząd rozwój pierdoli weź nie pierdol, bo zostaniesz jak oni
złość teraz przelewam na papier imperium zła na rozwojowym etapie wirus ludzki w gardło drapie mentalność ludzka zawarta w naszym rapie złość teraz przelewam na papier imperium zła na rozwojowym etapie wirus ludzki w gardło drapie mentalność ludzka zawarta w naszym rapie
[Olsen] choć wcale nie chcę, moja dłoń sięga po pilot mamy problem znów: kilka ton przerzuciło kilku po kilka kilo przez nasze lotnicho tylko cicho! cśś! nic nie może się wydać kolejne wieści to temat Ameryka tam ktoś wzdycha, a kogoś cieszy ten potop Nowy Orlean zalany głęboką wodą czarnoskóra społeczność traci dachy nad głową getta chłoną ofiary nieszczęść jak sekta robią im w bani sieczkę ulice dają pracę, trudnią przestępstwem potem już niekoniecznie jest czas na ucieczkę zmieniam kanał: znów wybierzcie marionetkę by została nowym prezydentem a pretendentem na to miejsce prawie całe byłe SB lecę dalej, nie chcę słuchać obietnic co jeszcze zdążyło się od wczoraj spieprzyć? w kraju klęski, ciągłej politycznej wojny czuję się osaczony, a przecież jestem wolny na szczęście w tym momencie wyjebało korki Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.