Na mej drodze stoją myśli wiem, że blokują mi bieg. Chmury gonią nieustannie chyba, że z nich biorę wdech. Czeka mnie nie jedna zamieć w jednej jestem po dziś dzień. Z biegiem czasu lepiej trawię to co próbuje mnie zgnieść. Więc tu bronie się i bronie się, nie boje się jak Clyde. Łapie w dłonie to co tonie droga ciągnie się jak slaid. To co drogie mam przy sobie, pójdę w ogień, wrzucam drive. To nie koniec - widząc płomień gubię żal.
Tyle przeszkód ile znamy dróg, Nie tak łatwo jest się tu uwolnić. Kiedy deszcz rozbija się o próg, Coś mi mówi odrobinę zwolnij. Kto na drodze będzie stał jak słup? Kto z przekory nigdy nie ustąpi? Wśród tysiąca jakże mylnych wróżb, I słów prawdy weź się lepiej ocknij.
Więc kiedy przyjdzie mrok, Nie zobaczysz już strachu bo zapomniałem wczoraj, W drodze na samo dno, sobie krzyczałem "Ratuj", Uśmiechając się pięknie jak nieistotne zło. Więc nie pytaj czy będę nadal pamiętał dobrze. Mam w sobie tylko to, Co stworzyło mnie lepszym gdy miałem stać się gorszym Odwracając swój los.
I wciąż wierzyłem w to, że prawdę zatrzyma zło, Że tym co zadaje mi ból jest tylko przesuwne tło. Że nie usnę jeszcze kilka chwil choćby nie wiem co, Że ludzie są jak sztylet i są o krok. Tak dzień i noc zmienia się w lata, Nie rozumiałem gdy mówili mi to "duża strata", Ja po swojemu chciałem pokazać, że nie ma bata, Wszystkim na przekór w ratach. Minęło trochę czasu i dziś wiem, to nie popłaca. Jak to w życiu wszystko ma dwie strony jak moneta, Siedziałem w ukryciu po to żeby złożyć jetpack. W chuj razy się sparzyłem i coś znowu poszło nie tak. To była tylko lekcja, żeby docenić każdy gram powietrza. Jedni śpią, inni błądzą latami. Znam drogę tą i tą, w końcu wyjdę z otchłani. Poczekam na sąd, niech mnie sądzą wybrani, Którzy wiedzą czym jest błąd i naprawiali go latami, Więc..
Nie zobaczysz już strachu bo zapomniałem wczoraj, W drodze na samo dno, sobie krzyczałem "Ratuj", Uśmiechając się pięknie jak nieistotne zło. Więc nie pytaj czy będę nadal pamiętał dobrze. Mam w sobie tylko to, Co stworzyło mnie lepszym gdy miałem stać się gorszym Odwracając swój los.
Nie zobaczysz już strachu bo zapomniałem wczoraj, W drodze na samo dno, sobie krzyczałem "Ratuj", Uśmiechając się pięknie jak nieistotne zło. Więc nie pytaj czy będę nadal pamiętał dobrze. Mam w sobie tylko to, Co stworzyło mnie lepszym gdy miałem stać się gorszym Odwracając swój los.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.