[Ashleigh Munn] I remember way back then When music was my friend Always helping me Sticking about to the end Whenever life got hard That's when the music would start Oh I knew from then That it was stuck on my heart
[Fokus] Ten rap to poezja, odbierz to jak chcesz, brat. Każdy wers, każdy odgłos werbla. Liście lecą z drzew, za oknem pada deszcz, wiatr niesie jesień przez osiedla, a ja to mam gdzieś. Cześć, jestem Fokus, nie lubię samolotów, lubię mój pokój, święty spokój, tyskacze i seks, i raczej gram kilkaset imprez w roku, dlatego ci tłumaczę, dlaczego tak, a nie inaczej jest. Przecież wiesz, bo pewnie mieszkasz w bloku też. Wracasz na lokum zjebany jak pies. Można porzygać się od hip hopu (fest) - ileż można do umywalki biec. Można by rzec - to nie jest sport dla kotów, to jest ministerstwo odlotów i to z dziwnych miejsc, poczuj. Szkoda gadać, daj spokój. Tak więc, kiedy wracam, mam chęć osiągnąć zen jak Sokół.
[Ashleigh Munn] I remember way back then When music was my friend Always helping me Sticking about to the end Whenever life got hard That's when the music would start Oh I knew from then That it was stuck on my heart
[Miuosh] Dzisiaj rap w miasto puszczam jak Fenomen dekadę wstecz, w czasach gdy wielcy albo śpią albo robią wieś, wiesz jak jest ej, też byłeś na tym etapie, pierwsze pokolenie wychowane na polskim rapie. Gdzie jest Eis bracie, pewnie jak Joka znikł, oddałbym każdy bit za Ostrego z tamtych dni. "Jest jedna rzecz dla której warto żyć" nie miało zmieniać się nic, pozmieniało się dziś, w czasach bez MP3 pośród kaset i płyt, miałem tak samo jak Ty, odnaleźć swoją drogę, pamiętaj tamte dni, nie zapominaj ich, bo choć przeżyłem już wiele lepszych znaleźć nie mogę. Jestem bogiem, sam ze sobą zawarłem pakt, jednoosobowy kościół nasza wiara to rap, zmienił się wokół świat, przez tyle lat musiał, w sercu wciąż ten sam dzieciak, to samo na uszach..
[Ashleigh Munn] I remember way back then When music was my friend Always helping me Sticking about to the end Whenever life got hard That's when the music would start Oh I knew from then That it was stuck on my heart
[Fokus] Lubię mieć banana, laptop na kolanach. Tworzyć od rana do zmroku hip hop tak, żeby nie skłamać. Obcy ludzie w weekend w planach, bit w membranach. Tu gdzie ja i Ana nie ma czasu - zasuwamy na nas. Ale wspólnie, na swoich programach. Tak ogólnie - sprawdź wytwórnię nie do wyjebania - bez oprowadzania. Jakbym rzucił granat. U mnie każdy taki skurwiel ma ból nie do opisania, (bo) kiedy wchodzimy do klubu dumnie, patrzy się, gdzie chuj wie, zna nas. Mniej zazdrości, a więcej miłości durnie, common. Płyń strumieniem świadomości, nie dissuj jak złamas, sport to połamane kości, a nie twarz w reklamach. Biorę swoje oszczędności coś ci powiem - dzisiaj zamykam się sam na sam gdzieś w swojej głowie, bowiem wiem, że nie ma innej możliwości. Człowiek musi mieć tę chwilę normalności, powiew tej świeżości, zdrowie. Zamykam się w sobie, wszystko wokół znika, to nuta o ścianach, podłogach, sufitach tutaj. Mi ta minutami płynąca muzyka wczuta niczym sita uczy czytać jak batuta, co to sztuka życia, motto do odkrycia, zaskoczonych witam. Głośno krzyczę coś przez okno, żebyś coś usłyszał. Toż to cały świat w zasięgu twej ręki stoi tam! Ja zostaję tutaj i tak mam nośność na bitach, brat.
[Ashleigh Munn] I remember way back then When music was my friend Always helping me Sticking about to the end Whenever life got hard That's when the music would start Oh I knew from then That it was stuck on my heartTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.