Ludzi opanuje zawiść i nienawiść, czujesz, brat? Chodźmy zabić tą nienawiść, bo opanowuje świat, Kto tu wchodzi na bit godzinami mógłbym mówić tak, Musisz wstać i się obudzić, a nie drzemać tyle lat Cała ziemia, pokolenia ludzi, każdy lubi spać Śnić i budzić się, i łudzić się, że ten świat nie ma wad Świat ostudzi Cię, pobrudzi Cię, nie poddawaj się, walcz Wiem, że nudzi Cię, że trudzi Cię pokonywanie fal Czasem trzeba być kutasem, trzeba być twardym jak stal Trzeba spalić skurwysynów kwasem, albo wbić na pal Czy prawdziwy Bóg wybaczy temu Bogu, Co nam dał zezwolenie na ten koszmar, który trwa i będzie trwał? Przerażenie w oczach ludzi, którzy giną, cziki pow Na nie swojej wojnie o pieniądze, religijny szał Znów ogarnia postacie stojące wśród dymiących ciał Nie rozumiejące nic, tylko, że ktoś karabin dał Nie chcę myśleć o tym nawet, co by było, Gdyby tu rozpętało się to piekło Czasem budzi mnie ze snu, to że można kogoś zabić ot tak, Spotkać, wsadzić nóż Krótka gadka i tak jakby nigdy Cię nie było, fu Niektórzy mówią, że to przejażdżka Myślę: coś w tym jest, obserwuję jak przez szybę Centrum miasta pada deszcz, Wszyscy spieszą się gdzieś, jest szesnasta, muzyka dla mas Wszyscy leżymy w rynsztoku, nieliczni szukają gwiazd.
Nie możemy przestać się zabijać, jest tak Bo to siedzi, jest w nas, zginął nawet Mesjasz To jest straszne, wiesz? Jak myślę sobie tak o tym Budzi się agresja, gdy nie masz nic do roboty Myślę sobie też, brat, to nie wina bloków Wina skurwysyna, myśli: "wojna", krzyczy: "pokój" Notuj. Nie poznasz po słowach. a po czynach, Poczuj, jak podskoczy Ci adrenalina, Otwórz oczy, uszy, po czym poczytaj internet Tylko sieć nam pozostała, nikt jej nie chwycił za gębę Teledysk nie lata w TV, bo nie jesteśmy koncernem Czy nie dziwi Cię, dlaczego murzyn został prezydentem? Czemu ludzie byli tak szczęśliwi, gdy składał przysięgę? Czemu kłamał, tak jak wszyscy wszędzie, to jest pierdolnięte. Wpisz sobie "wielkie oszustwo" i naciśnij enter Zresztą nasi też są łasi, Polska płaci kontyngentem Wielki biznes zmieli nas twardzieli, ja nie mogę spać Przed oczami mam rodziny tych, którzy zginęli za: Oficjeli, za ropę, na ulicy za 2 złote, za wodę w Afryce, Za szpryce w Ameryce, Kurwa mać, dajcie żyć, to są nieprzespane noce W nocy pocę się pod kocem, chciałbym spać i chciałbym śnić Muszę wstać i muszę pić 40%, byleby wyjść spokojnie na ulicę Potem spotkać tą moją hołotę i żyć.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.