1) Ofiarowałem Tobie jedną Różę - jedną na milion. Spośród tysięcy kwiatów imion, Ona ma tą jedną - "Miłość". Ma też serce no i przeznaczenie, Bo niewiele znaczą słowa kiedy szczęście jest milczeniem. (A Ty...) Uśmiechasz się tak szczerze, widzę cała płoniesz chyba sam w to nie wierze, spojrzeniami gasisz ogień. I te usta czerwone, chyba wpasuje dziś w moje, bo nie mogę się ogarnąć jak stoimy tak we dwoje Znów się dwoje i troje, żebyś mogła widzieć mnie codziennie. Nie patrzę w tył już to minęło pieprzyć te łabędzie. Wiem, że tu będę nawet na wieki i amen. A, że dobrze będzie... To masz już (za)gwarantowane Ale sam to wiem doskonale, kiedy w szale coś podpale, pięścią walę w ściane, wiem, że sam z tym nie zostanę (nie, nie, nie...) że będę mógł liczyć na Ciebie kiedy wszystko się burzy dopóki wszystkie płatki nie opadną z... Róży...
2) Ja wiedziałem, że muszę w to wszystko zaryzykować, Chciałem Ciebie skosztować, Bo wiedziałem, że będę żałować. W sumie żałuję już, ale chciałem to czuć... (Dlaczego żałuję?) Bo bez Ciebie nie ma nic już... Uzależniłem się za szybko, ale czy to źle? Myślę bardzo płytko... nie znasz jeszcze, ale poznasz mnie Proszę przyjmij tą Różę, dzięki niej nam przyszłość wróżę. Patrząc na jej płatki widzę Ciebie w sukni, a mnie w garniturze... I choć przyjdą burzę, nerwy nasze ostudzę, Dla Ciebie nawet pobrudzę tą bluzę, na murzę, zaplamioną krwią... Kiedy rozstrzelają ją, Nie wyrzeknę się Ciebie, nawet wtedy Kiedy praktycznie będziemy umierać z biedy... Kiepskie porównania... wiem, z góry Cię za to przepraszam, Nie jestem żadnym poetą, ponad normy też nie wykraczam. Jestem mały, ale dla Ciebie będę walczyć jak duży... Dopóki wszystkie płatki nie opadną z... Róży Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|