1. Wieczór! - Wokół tylko cicha pustka. Nie widzę siebie nawet kiedy zerkam do lustra! Jest mi smutno - choć tak chyba musi być. Nie wiem! - Chyba wyjdę, bo chyba chcę mi się pić.
Nie będę nawijał o tym, że brakuję mi Ciebie. Nie będę nawijał o tym, że byłaś mą gwiazdą na niebie. Nie będę nawijał, że idę na spacer i wieje chłodem! (Nie będziesz nawijał?!) - znowu to robię!
I mimo, że podniosłem się to nie do końca wstałem. Gdy tyle razy już bez Ciebie skarbie upadałem. Jestem normalnym człowiekiem, który ma chwilę słabości. Niestety - miłość nie zna tu litości!
I znajomi się pytają co ja w Tobie widziałem. I dlaczego tyle razy już bez Ciebie, upadałem (?) Mówię: "Nie wiem." - Jakoś radę sobie dam. Nie myliłem się - gdyż od dawna nie jestem sam!
2. Dzwon samotności już nie bije w moje puste ściany. Choć dobrze o tym wiem, że nie jestem doskonały. Jestem jak kostka Rubika - nic nie znaczę rozsypany... Lecz tworzę jedną całość kiedy jestem poskładany!
Poskładaj mnie na nowo kolor po kolorze. Bo bez Twojego dotyku wyląduję gdzieś na SOR-ze. O mój Boże! Przecież dobrze o tym wiesz... Nawet po największej burzy czasem przychodzi deszcz... (co?!)
Jej krok - tak lekki i powabny Jej wzrok - tak piękny; delikatny Jej włos - przypominający heban Jej głos - który z Ziemi mnie oderwał
Chciałbym szybować po niebie razem z jej ciałem. Chciałbym mieć to uczucie, że w końcu ją poznałem. Ale nie wiem... Czy radę sobie dam. Bo kolejny raz... zostałem całkiem sam...! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|