Król Świata, korona na skroniach W żyłach błękitna krew, moc w dłoniach Jest mi dobrze z tym złotem i wysoko głowa, To jest rap z rodowodem, daje go na pokaz W sosach rozwiązań leży to produkcja selektywna Czujesz złoto na mej głowie do czegoś zobowiązuje Król słów król snów prosty przekaz Ktoś ma coś do powiedzenia, czekam.
(No to uwaga...) Ciemna strona mocy królu teraz się odzywa Twoja Błazen, Król chuj sorry za obrazę ale popatrz W tej koronie wyglądasz jak ciota Sprawdź hełm z dzwoneczkami to dopiero opcja Przestań siać epitetami jaki jesteś kozak Kto jak kto ale błazen Cię dogłębnie poznał Zobacz ziom Ty i rap to jak Jessy i Orka Pasujecie do siebie jak chuj do kota.
Jak śmiesz brudzić majestat błaźnie, zamieć Wsadź gdzie światło nie dochodzi, hełm z anal kulkami Sam nie wiesz o co Ci chodzi, nie wyczuwasz granic Jeszcze dziś Twoja głowa poleci ulicami Chyba śnisz księciu, nie brak samokrytyki kwitnie Błazen Ci pokaże Twoje ciemne strony bliżej Więc po pierwsze, i uwaga, bo to ważne jesteś waflem A po drugie jesteś waflem zawsze. Błaźnie, dla Ciebie panie błaźnie właśnie Per pan waflu zakpił kulejący wyraźnie Wiem sam jesteś moim drugim ja nieznośnym nieco A Ty wyjaw w końcu fanom, że jesteś kobietą To że mieszkasz we mnie nie zwalnia Cię z obowiązków Nie smuć mi teraz o szacunku, Książu Znam Twoje ciemne strony, gardzę nimi jak po za tym Więc całuj mnie w dupę i ssij gacie (właśnie tak).
Król i Błazen W jednym mieszkali domu, niestety I bynajmniej nie w spokoju, bez przerwy Dogryzając bez powodu, dwa zgredy Mega spece od kłopotów. (x2)
Czekaj czekaj królu bo właściwie nie nadążam Skąd niechęć skąd dystans skąd złość ciągła Skąd waśnie no właśnie furia ogromna Dajcie spokój rozpraszasz a ja jednej racji żądam Co byś powiedział gdybym zapytał czy iść mam Żebyś nie szedł, właśnie więc nie mów że zmyślam Co byś odpowiedział na moje tak, naturalnie nie Co mówisz gdy chce wstać, oczywiście siedź Ale nie musisz kręcić nosem każdy wątpi, stary Po prostu ratuje Cię z bezmyślnej fobii, nie szalej Błaźnie, przekało, nie mów co mam robić Chce mieć jasne spojrzenie a nie tysiąc opcji Co? Jajco w zoo mężczyzną jestem przecież (Nie!) Królem świata w jednym kierunku lecieć Powinienem być pewien swego twardego zdania Tak jak teraz i nie masz nic do dodania.
Król świata... Zjem zupę. Zobaczymy!
Król i błazen W jednym mieszkali domu, niestety I bynajmniej nie w spokoju, bez przerwy Dogryzając bez powodu, dwa zgredy Mega spece od kłopotów. (x2)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.