W życiu trzeba czasem prosić o cud Jesteś za piękna Żebym miał żałować ci słów Jesteś za dobra Bym miał żałować tych stów Które wydałem żeby teraz dotknąć cię móc Ludzie wiecznie nie doceniają love Jak im znudzi się to szybko sobie znajdują nowe Nie ma co się łudzić że ten świat to uzdrowię Rany się tu goją ale pamięć zostaje tobie Szukałem w domu Prawie jak machine gun Mam pułap dronu Gdy chce odhaczyć plan Byłem skurwielem, który chciał się zabawić W drodze do ciebie szwankowała mi nawiść Syreny wokół mnie, gdy najebany się cucę Bo najpierw z suką w tle, a później już w suce To właśnie Filip Miałem życie jak freestyle Rzadko wierzyli większy hejting jak 69 Dzisiaj patrzę tylko z góry już na nich A kiedyś prawie mnie tym pozabijali Marzyłem żeby widzieć ludzi na Sali Którzy tu przyszli i za muzykę chlali Wyrażam tekstem to co mi leży na sercu I żaden Excel nie kalkuluje mi sensu Dla paru fanów przejadę Polskę pół darmo Szacunek ludzi, jest dla mnie tutaj największą karmą Nie wierzę w talent, koneksje, i słowną liturgie Jeśli istnieje Bóg to mnie nagrodził podwójnie Bo nie zmieniłem się nigdy tutaj dla paru wyświetleń I woła splendor, ja nigdy nie biegnęTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.