Obudziła się nad ranem — było coś nie tak. Patrzą oczy rozespane: czegoś tu jest brak.
Co za numer los jej spłatał, tak nie może być: wczoraj była cała w łatach, dzisiaj nie ma nic.
Wyruszyła w świat szukać swoich łat, które nocą, kiedy mocno spała, ktoś jej skradł.
Pyta wszystkich, czy o łatach ktoś cokolwiek wie. Wreszcie ptak, co wszędzie lata, tak powiedział jej:
Mieszka jeden pies kudłaty niedaleko stąd — wczoraj gładki, dzisiaj w łaty, może to być on.
[2x:] Wyruszyła w świat szukać swoich łat, które nocą, kiedy mocno spała, ktoś jej skradł.
Kradzież jest niehonorowa, ukraść to zła rzecz, ale pies chciał być jak krowa i też łaty mieć.
Żeby nie był całkiem gładki, chociaż zrobił źle, dała mu dwie małe łatki — warto dzielić się.
[2x:] Wyruszyła w świat szukać swoich łat, które nocą, kiedy mocno spała, ktoś jej skradł.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.