[Zwrotka 1: Fenix] Na moim ramieniu torba, a pani z banku nawet dobra Znowu robię grubą wpłatę, ona mówi "to może potrwać" Oblizuje wargę i mówi że chciałaby mnie na tyłach lepiej poznać I niewiele pytając zwodniczym gestem ciągnie do jakiegoś kantorka Za chwilę już nie tylko przelew dochodzi, tu obsługa klienta bomba Dziękuję, wychodzę, opróżniona torba i opróżniona jest torba O takie życie nic nie robiłem (Ta, Ta, Ta) Wszystko tu wziąłem siłą (Sam, Sam, Sam) Nie liczą się słowa a liczą się liczby, zapytaj tu pani od matmy Sam widzisz, bo przecież ta twoja już biega z lokalnym Cristiano Ronaldo Niektórzy tu pieniędzmi gardzą, zwykle ci co mają je rzadko Pokarzesz że z tobą nie łatwo, jak zarzucić se bluzę manto Za wszystko tu zapłacisz kartą, nawet już na tacy w kościele I nie chcemy tu słuchać twojego pieprzenia, bo czasu nam dane nie wiele
[Refren: Fenix] Śnią mi się węże, już mam tę penge Ale jakoś cały czas mnie boli serce W sennik nie patrzę, grono jest węższe Śnią mi się węże, śnią mi się węże /x2
[Zwrotka 2: Major SPZ] Oczy czerwone jak testarossa Węże wchodzą mi same do nosa Nie śpię po nocach, szkoda mi czasu Ludzie w dzień robią za dużo hałasu Za dużo gadów, pełzam po mieście Patrzą jak tylko zajebać energię Na cudzej krzywdzie budują szczęście Mąciciele ładują baterie Chorągiewki falują na wietrze Szmaty tańczą tak jak zawieje Groźne miny robią na fejsie, a najebane mają w pampersie Zabijam strach (Karmię nadzieję) Odejdę stąd z czystym sumieniem 40 lat na jednej planecie, nie jeden ziomek stracił swe życie Jebać tą penge co ludzi zaślepia, każdą złotówkę co zadała ból Gonić te money, życie ucieka, powiedz kto przyjdzie do Ciebie na grób Tysiące prób jeszcze cię czeka, czekasz na cud, się nie doczekasz Idziesz po swoje, przestań narzekać, nie stój jak słup, pracuj za stu
[Refren: Fenix] Śnią mi się węże, już mam tę penge Ale jakoś cały czas mnie boli serce W sennik nie patrzę, grono jest węższe Śnią mi się węże, śnią mi się węże /x2
[Zwrotka 3: Fenix] Jemy po tajsku na ostro Budzi nas psiarnia i bezdech Zawsze ci daje sztos bo Do fanów trzeba mieć respekt Kręcę się po mieście non stop Albo znowu coś tam kręcę Boże chroń nas tylko żeby w ekipie nikt nie był dwulicowym wężem Lecę sobie jak mistrz Wam daleko jest do nas Wyprowadzam high-kick Van Damme by też propsował Ciągle mnożę ten kwit Więc nie ma co żałować Nemezis mnie goni po całym śródmieściu, ale by go zmiażdżyć już poraTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.