Na placu pod trzynastką pożarną straż wezwali Więc zaraz pełnym gazem z remizy wyjechali Jedziemy przez Śródmieście, Starówką zasuwamy I zaraz w pełnej gali zajeżdżamy
Ref.: Tu się pali jak cholera, jak cholera, jak cholera Ogień bucha jak cholera, nie wiadomo skąd Naród stoi, łeb zadziera, łeb zadziera, łeb zadziera A tu się pali jak cholera, z każdej strony swąd
Aż tam na trzecim piętrze już jeden na dół drze się: Ratujta, bo się palę, zajęli portki mnie się Gdy krzyknął: "Skacz pan w siatkę!" do niego wielkim głosem Wyskoczył, ale obok i zarył w ziemię nosem
Ref.: Tu się pali jak cholera, jak cholera, jak cholera Ogień bucha jak cholera, nie wiadomo skąd Naród stoi, łeb zadziera, łeb zadziera, łeb zadziera A tu się pali jak cholera, z każdej strony swąd
Więc zaraz jeden strażak zajeżdża z pogotowiem Gość leży na asfalcie i ma trzy dziury w głowie Lecz nagle jak nie wrzaśnie przy ludziach bez krępacji: Ratujta moją babcię, została w ubikacji!
Ref.: Tu się pali jak cholera, jak cholera, jak cholera Ogień bucha jak cholera, nie wiadomo skąd Naród stoi, łeb zadziera, łeb zadziera, łeb zadziera A tu się pali jak cholera, z każdej strony swąd
I starszy strażak Felek w zmoczonym kombinezie Do góry po drabinie ku oknu babci lezie Po chwili się wynurza, trzymając parę kapci I woła do faceta: to wszystko z pańskiej babci!
Ref.: Tu się pali jak cholera, jak cholera, jak cholera Ogień bucha jak cholera, nie wiadomo skąd Naród stoi, łeb zadziera, łeb zadziera, łeb zadziera A tu się pali jak cholera, z każdej strony swądTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.