Zawsze przyjdzie, co ma przyjść, choćbyś zegar popchnął w tył. Nagłym błyskiem wróci myśl, że przyszło to co miało przyjść. Gdy zamykasz na noc drzwi Znów słyszysz ten cichy pisk Zbiera szara mysz, okruchy wielkich planów twych Więc mozolnie kosztem snów, łamigłówkę składasz znów. Tak mozolnie kosztem snów. Twoja głowa jest jak kosz, gdzie dawno już powrzucał los. Setki dobrych rad, jak nie dać się i o co grać. W tym śmietniku hula wiatr, pomyśl ile to już lat.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.