A to planeta, na niej pośród mórz, są wielkie lądy, pełne rzek i wzgórz. Tam pośród lasów, swój odnalazł dom, ktoś, kogo teraz już człowiekiem zwą. A czas gnał, choć go nie gonił nikt, i kosmiczny wiatr gdzieś wiał, zmieniając instynkt w myśl. A to planeta, gdzie odnalazł dom, ktoś kogo teraz już człowiekiem zwą. Oto ten człowiek, wciąż pomysły nowe ma. Cywilizacji on buduje gmach. Oto ten człowiek, on sympatię budzi w nas. Cywilizacji wciąż buduje gmach. Jego maszyny proste były fakt, lecz pozwoliły przetrwać wiele lat. Pomogły żyć. I choć jeszcze wciąż, niepewny miał los o lepszym mógł śnić. A czas gnał, choć go nie gonił nikt, i kosmiczny wiatr gdzieś wiał, za myślą biegła myśl. A to planeta, gdzie buduje dom, ktoś kogo teraz, już człowiekiem zwą. Oto też człowiek, coraz nowsze plany ma. Chce po swojemu przebudować świat. Oto też człowiek, co w nas ciężki budzi strach. Chce już naturę, jej pozbawić praw. Jego maszyny, są wspaniałe, fakt, że może nimi podbić cały świat, i władcą być. Lecz innym to, gorzki niesie los, i trudniej im żyć. A czas gna, choć go nie goni nikt, i kosmiczny wieje wiatr, za myślą biegnie myśl. A każda z nich, znów popchnie nieco świat, w którą stronę, nie ma dziś takiego co by zgadł. A to planeta, gdzie swój mają dom, ci którzy siebie, teraz ludźmi zwą.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.