A że nie z każdej mej piosenki Gorycz wyziera ze zgryzotą, Więc do Nastazji, tej panienki, Myśl zwracasz, bo cię wzięła oto…
Ułańska fantazja, Co rusza z kopyta i na oślep rwie, Ułańska fantazja, Która przeszkód nie zna, nie. Ułańska ochota, Gdy serce jak trąbka gra „traba daba da”, Ułańska tęsknota, By miłować aż do dnia.
„Ach, kto tam? Nastazja?”. „Ach, kot to, pani matko, kot!”. Ułańska okazja, Więc ją chwytam, chwytam w lot! Nastazja, małmazja, Altana i na niebie nów — Ułańska fantazja Jak mnie chwyci, szkoda słów!
I wtedy morał z tej piosenki Przez myśli prześwituje płoche, Że nic nie zdziałasz u panienki, Gdy nie wykrzeszesz chociaż trochę…
Ułańskiej fantazji, Co rusza z kopyta i na oślep rwie, Ułańskiej fantazji, Która przeszkód nie zna, nie. Ułańskiej ochoty, Gdy serce jak trąbka gra „traba daba da”, Ułańskiej tęsknoty, By miłować aż do dnia.
Niech płynie małmazja, Niech Amor swój sposobi grot — Ułańska okazja, Więc ją chwytam, chwytam w lot. Aż dziewka kochana W ramiona rzuci się raz-dwa Innego ułana, Co fantazję większą ma.
Innego ułana, Co fantazję większą ma.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.