Na pozór jestem zwykła, Jak wiele innych pań, Lecz coś się we mnie wikła, Coś pęka pośród łkań. Gdy siedzę u fryzjera Lub mierzę suknie beż, Jest we mnie coś z Kretschmera, Coś z Otto Weiningera I z Freuda chyba też.
Ty nie rozumiesz mnie, Ach, ty mnie nie rozumiesz, Co w sercu mam na dnie, Pojąć nie umiesz. Ty już się dobrałbyś Do tajni mego ciała, O żadną nie dbasz myśl, Co w mózgu pała.
Więc zajrzyj, póki czas, W jestestwa mego głąb, W mych uczuć gęsty las, W instynktów dziki kłąb. Jeżeli, panie, chcesz Naprawdę ze mną być, To skarby moje bierz, A nie chcesz, no to idź.
Z pewnością temperament Nie lada muszę mieć, Kompleksów różnych zamęt, Charakter oraz płeć. Ach, gdyby mogły lustra Mej duszy odbić stan, To byłby Zaratustra, Coś z Boya i coś z Prousta, Dołęga oraz Mann.
Ty nie rozumiesz mnie, Ach, ty mnie nie rozumiesz, Co w sercu mam na dnie, Pojąć nie umiesz. Ty już się dobrałbyś Do tajni mego ciała, O żadną nie dbasz myśl, Co w mózgu pała.
Więc zajrzyj, póki czas, W jestestwa mego głąb, W mych uczuć gęsty las, W instynktów dziki kłąb. Być moim jeśli chcesz Po sto, po tysiąckroć, To skarby moje bierz, A nie chcesz, no to chodź.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.