Ech, zwariować raz naprawdę Najlepsze rady cisnąć w kąt Pełną piersią dmuchnąć w żagle I powiosłować znów pod prąd
Ech, zwariować raz dla wprawy Wybierać się jak Piast na zjazd Rozhuśtać Księżyc dla zabawy Wygasić światła wielkich miast Usłyszeć płacz ścinanej trawy Zobaczyć ciemną stronę gwiazd
Ech, zwariować raz bez sensu A niech się kręci wielka gra Wpuścić bąka do kredensu I niech tam brzęczy zamiast szkła
Ech, zwariować dla fasonu W najlepsze spać, gdy czuwa wróg Karabin wstawić do flakonu Na fortepianie zasiać głóg Niech czarnuch wreszcie spuści z tonu Zanim go zniżą do pół nóg
Ech, zwariować dla przykładu Wóz albo przewóz, raczej wóz W środku zimy biec do sadu Niech nam nachucha taki mróz
Ech, zwariować i mozolnie Trojańskie konie wpędzać w cwał Uchwalić wreszcie coś oddolnie Szampanem oddać pierwszy strzał Bo kto zwariuje dobrowolnie Luźniejszy kaftan będzie miałTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.