Zielony księżyc w niebie stał Pijany skrzypek walca grał I wtedy on zobaczył ją I sobie to do serca wziął Co ona była byle kto Czerwone buty w sercu pstro Lecz on nie zaznał odtąd snu A ona tak szeptała mu
Ty nie mów do mnie w romantycznej walucie Ty bardziej praktycznie do mnie mów Bo chwilowo to jesteś jak ta dziura w bucie I szkoda dla ciebie mi słów Ty nie myśl że dasz mi abonament do szczęścia Że skruszysz ciała mego lód Ja nie mam ochoty do tego zamęścia No chyba że zdarzy się cud
W miasteczku każdy wiedział że On mógłby dostać takie dwie A ten co przedtem chodził z nią To tylko śmiał się tylko klął Co ona była blada tak I drobna tak jak w polu mak A jednak wzięła go na lep I serce dał jak ciepły chleb
Ty nie mów do mnie w romantycznej walucie Ty bardziej praktycznie do mnie mów Bo chwilowo to jesteś jak ta dziura w bucie I szkoda dla ciebie mi słów Ty nie myśl że dasz mi abonament do szczęścia Że skruszysz ciała mego lód Ja nie mam ochoty do tego zamęścia No chyba że zdarzy się cud
Niedobrze potem było z nią Do USA ją jeden wziął A tam nie kochał tylko bił I grając w BINGO piwo pił Co ona była jakaś mysz A z Miastka wciąż nadchodził list Powracaj gdy ci szczęścia brak A ona mu pisała tak
Ty nie mów do mnie w romantycznej walucie Ty bardziej praktycznie do mnie mów Bo chwilowo to jesteś jak ta dziura w bucie I szkoda dla ciebie mi słów Ty nie myśl że dasz mi abonament do szczęścia Że skruszysz ciała mego lód Ja nie mam ochoty do tego zamęścia No chyba że zdarzy się cud
Aż nadszedł dzień wróciła tu I oczy się zalśniły mu Wnet ją za żonę sobie wziął I cały rok się cieszył nią Co ona była słaba tak Odeszła więc jak chory ptak On co dzień chodzi na jej grób A z ziemi słychać szepty słów
Ty nie mów do mnie w romantycznej walucie Ty bardziej praktycznie do mnie mów Bo chwilowo to jesteś jak ta dziura w bucie I szkoda dla ciebie mi słów Ty nie myśl że dasz mi abonament do szczęścia Że skruszysz ciała mego lód Ja nie mam ochoty do tego zamęścia No chyba że zdarzy się cudTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.