[Refren x2] Mam swoje zdanie, no więc głośno je wyrażam, W tych wyrazach uważaj, prawdy nadszedł czas, Cóż, tak się zdarza, że obrażam, bo uważam, Że sobie zasłużył na to prawie każdy z Was.
Ludzie mają to do siebie, że się śmieją często z tego, Czego wciąż nie rozumieją, no więc stąd ten śmiech, Tutaj prawda jest nadzieją, chociaż w mediach kłamstwo sieją, Całym światem rządzi pieniądz, no i to jest pech, No bo nie jestem bogaty i na koncie moim straty, Znowu czekam do wypłaty te trzydzieści dni, Wielkie, chaty, limuzyny i dziewczyny ciągle nago, Nie stać mnie już nawet na to, żebym o tym śnił, Ten, co rządzi w tym układzie, nacisk kładzie, jak manager, Żebym szedł w tym stadzie, a nie poza nim, Rzadziej unikam kłopotów, lecz nie krążę wśród idiotów, Idę z boku i mam spokój, wiem już kto jest kim, Przygotuj się do szoku, no bo [nie rozumiem], Tak ja będę każdym swoim wersem mocno bił, Chociaż całym swoim sercem, chcesz mi wmawiać co jest lepsze, Ja to pieprzę, zrozum wreszcie, będę, jak chcę żył.
[Refren x2] Mam swoje zdanie, no więc głośno je wyrażam, W tych wyrazach uważaj, prawdy nadszedł czas, Cóż, tak się zdarza, że obrażam, bo uważam, Że sobie zasłużył na to prawie każdy z Was.
Zakazują nam wszystkiego, dzisiaj pasja to coś złego, I ciągle liczy się dla nich stale tylko zysk, To nic śmiesznego, raczej walka na całego, Z debilami, którym dalej krzyczę: chuj Wam w pysk, Jak zapalę racę, wiecie, to grzywnę zapłacę przecież, Wy tego nie rozumiecie, a więc morda psy, Będę dziś wulgarny śmiecie, więc nie zbliżajcie się lepiej, Chyba, że zobaczyć chcecie, jaki jestem zły, Lewaki obsrały gacie, ateiści mówią pacierz, Boją się tej nienawiści, którą w sobie mam, Komorowski wąsa zgolił, ortografię wciąż pierdoli, Debili chce zadowolić, a ja na to sram, Palikot z Biedroniem, oni są jak łyse konie, Bawią się wciąż wibratorem, aż się rzygać chce, Tolerancja dla pedałów, no i na aborcję zgoda, I to mi się nie podoba, mówię głośno: nie.
[Refren x2] Mam swoje zdanie, no więc głośno je wyrażam, W tych wyrazach uważaj, prawdy nadszedł czas, Cóż, tak się zdarza, że obrażam, bo uważam, Że sobie zasłużył na to prawie każdy z Was.
No i więcej mnie nie pytaj, kiedy nagram coś nowego, Kiedy wyjdzie nowa płyta, no bo nie wiem sam, Nagrałem już tyle zwrotek i na więcej mam ochotę, No więc proszę, wciąż z polotem rap ten gram, I mam coś do powiedzenia, cały czas to się nie zmienia, No i dla mnie bez znaczenia, czy pasuje Wam, Jeśli coś Wam nie pasuje, to jak Bomba skomentuje, Tępe chuje - macie racje, taki jestem cham, Mówię prawdę prosto w oczy, ona często Cię zaskoczy, W końcu będziesz miał jej dosyć, bo zaboli Cię, Kiedy dotrze to do Ciebie, że w sumie nic o mnie nie wiesz, A stale na mój temat wypowiadasz się, Wszyscy mądrzy za plecami, z ziomalami, debilami, Dziś środkowe palce dla nich z uśmiechem ślę, Wersami potrafię ranić, fałszywi zostaną sami, Nazwani pajacami, no więc nie jest źle.
[Refren x2] Mam swoje zdanie, no więc głośno je wyrażam, W tych wyrazach uważaj, prawdy nadszedł czas, Cóż, tak się zdarza, że obrażam, bo uważam, Że sobie zasłużył na to prawie każdy z Was.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.