Były Naliboki, jednak dalej ruszyć pora, Bo już kolejna miejscowość o sprawiedliwość woła, Rzeczywistość jak w horrorach, a niewielu ją dziś zna, A to kolejne tereny zatopione we łzach
Mordy urządziły żydowskie komuchy, Razem z sowietami, to stalina pastuchy, Po latach żadnej skruchy — dziękują oskarżeniami, Że to Polacy współpracowali z hitlerowcami
Historia się obroni, prawda znów zwycięży, To Wy chcieliście często polski lud ciemiężyć, Nie jeden się pręży i chce dalej oszukiwać, Lecz Koniuchy to ta czarna plama, dla Was tak prawdziwa
Będą mi ubliżać, wiesz, że to wytrzymam, Bo tej prawdy i tych faktów nikt już nie zatrzyma, O tych zbrodniach trzeba mówić, a więc rozpoczynam, Bo zasługuje na to każda zabita rodzina
Zabić wszystkich — taki był rozkaz, Nikt w Koniuchach nie miał żywy pozostać, Mieli wybić wszystkich — ludzi i zwierzynę, Żydzi i sowieci chełpiący się stalinem [x2]
Styczniowa noc — wszyscy spokojnie spali, Po to, by za chwilę świat im się zawalił, Mieli ich spalić bandyci z pochodniami, Nigdy tego nie zapomną ci cudem uratowani
Ze snu wyrwani uciekali przed kulami, Ze wszystkich stron ostrzeliwani, Później opowiadali, mordercy się przechwalali, Jak to bohatersko całą wieś wymordowali
Śmierć, krew i łzy, krzyki i strach, Towarzyszyły tym, którzy byli we snach, Twarze we łzach, kula obok gdzieś leci, A wśród ofiar nawet dwuletnie dzieci
Cieszyli się sowieci, cieszyli się żydzi, Mogli światu pokazać, jak potrafią nienawidzić, I jak mogą się brzydzić życiem Polaków, Dziś musimy głośno mówić o prawdzie tamtych czasów
Zabić wszystkich — taki był rozkaz, Nikt w Koniuchach nie miał żywy pozostać, Mieli wybić wszystkich — ludzi i zwierzynę, Żydzi i sowieci chełpiący się stalinem [x2]Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.