[Evtis] Nie piszę tego po to, żeby kogoś tu podzielić, Piszę po to, byście wszyscy się dziś prawdy dowiedzieli, Zrozumieli to, co dotąd było dla Was nieistotne, Chociaż znowu mi powiedzą: „To, co mówisz, jest okropne”
Niewygodne, a człowieku taka prawda, Że to nie z moich ust wylewa się pogarda, Ktoś na emocjach zagra, zamiast rozmawiać szczerze, Chociaż nadal w zwykły dialog ja naprawdę dzisiaj wierzę
Nie jak w kłamstwa Grossa o tym jego nieszczęściu, O tym, że się bał bardziej Polaków niż niemców, Dosyć oszczerców, którzy kłamią tak zaciekle, W głowach mają tylko plany jak zdobyć nowe szekle
Niebezpieczne to, no bo zaraz będzie wtopa, Będą ciągać mnie po sądach, jak ciągany był Stopa, Ja to zwykły chłopak, może stoję tu na minie, Przed wybuchem Wam opiszę jak to jest w Jerozolimie
Plują nam w twarz, a mówimy, że deszcz pada, Tematów niektórych spraw poruszać nie wypada, Mogą nas obrażać, ta pogarda im nie minie, Masz tu kilka prostych słów — jak to jest w Jerozolimie [x2]
Ustawa o IPN, w sumie, jaka ustawa? Już jej nie ma i obrażać mogą — to nieważna sprawa, Myślą, że to zabawa tak w Jerozolimie bywa, A my jesteśmy tymi, którym ciągle się obrywa
Nie ma wybacz, póki prawdy nie przyswoisz, Ten minister już naprawdę niepoważne żarty stroi, Tych ran nie zagoi, prawda boli, Ale ciągle oni nas próbują tutaj szkolić
Nas rząd chce zadowolić ich i robi to jak może, Leży niżej przed nimi, no i liże im podłoże, No a oni w tej pozycji wbijają nam w plecy noże, Ile jeszcze upokorzeń? Nie wiem dobry Panie Boże
Każdy sprzeciw dla nich to zwykły antysemityzm, Prawdę mają za nic no i nie liczą się z niczym, Chcą, by zamilkł ten, co o prawdzie tutaj krzyczy, Mówią o atakach, a to hipokryzji szczyty
Plują nam w twarz, a mówimy, że deszcz pada, Tematów niektórych spraw poruszać nie wypada, Mogą nas obrażać, ta pogarda im nie minie, Masz tu kilka prostych słów — jak to jest w Jerozolimie [x2]
[Bzyk] Mam czterysta czterdzieści siedem tych powodów, Żeby za mikrofonem tu stanąć znowu, Nas tu obu przeciwko fałszywemu słowu, I fałszywej narracji szkodliwej dla Narodu
I nie mów mi, że to antysemityzm, Lecz nie rozumiem, za co chcą nas rozliczyć, Nie widzę sensu w zwrocie kamienicy, Którą niemcy obrócili w gruz nam w stolicy
A w izraelu słychać taką narrację, Polacy winni za holocaust i okupację, A prawda inna jest, zupełnie raczej, Skoro to my mamy największą delegację
Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata, Nie ma dyskusji — właśnie prawda jest taka, I kiedy z ofiar chcecie z nas zrobić kata, Nie będzie zgody na ten każdy Wasz atak
[Evtis] Plują nam w twarz, a mówimy, że deszcz pada, Tematów niektórych spraw poruszać nie wypada, Mogą nas obrażać, ta pogarda im nie minie, Masz tu kilka prostych słów — jak to jest w Jerozolimie [x2]Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.