Człowiek który był tu ze mną Widział śmierć, widział piękno Czerpał siłę z codzienności W poczet swojej pomyślności. Nie miał na tym świecie władzy Przy nim wszyscy byli nadzy Jego siłą i potęgą było życie, które pękło
Na granicy zadumania Na granicy udawania Na granicy przemilczenia Można doznać ukojenia
On był przy mnie w ciężkiej chwili Gdy mnie inni opuścili On był magią i potęgą Czemu jego życie pękło?
Me pretensje niepotrzebne Ciągle w blasku świateł blednę Jestem, byłam, będę cieniem A me życie jest cierpieniem.
Na granicy zadumania Na granicy udawania Na granicy przemilczenia Można doznać ukojenia.
To co było przeminęło. To co będzie się zaczęło. Szukam szczęścia wśród wieczności Żyjąc w nieustępliwości. By celibat mieć do marzeń Zostać duszy swej grabarzem Nie pogodzę się z marnością Życie będzie mą miłością!
Na granicy zadumania Na granicy udawania Na granicy przemilczenia Można doznać oświecenia.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.