1.Samotności oddech słyszę za plecami wychowany przez nią jak śnieg na szczycie skały w fazy ulicy naturalnie szary każdy niesie torby ze swymi sprawami za stopami zostawiam ślady tej liryki idąc za nią dojdziesz tam gdzie ja obaliłem mity jak Obelix syty smak miłości dobra, zanim tu doszedłem musiałem drogę obrać uczyć się jak Olsen na własnych błędach stawać po upadku by walki nie przegrać. Klękać i błagać Boga o siłę którą dostałem by nie stać się pyłem przechyliłem szale na stronę swoją by pisać kolejną stronę za stroną by ten rap płonął jak Rzym za Nerona w sercu każdego co chce coś dokonać, kto nie chce skonać walcząc ze złem by następny dzień stał się lepszy dniem(lepszym dniem)
Ref: Piszę gdy samotność mnie otacza milczę jak cisza by ona przemawiała szuka tego co jest we mnie jak alchemik chwytam swoją legendę
2. Na przedartych kartkach poetów karma taniec słów z mikrofonu kabla to co niesie dalej ostatnie tchnienie Abla, krzyk niewinnej prawdy przed stopami diabła, ja tylko jestem wypełniam ten pagram jak narrator w filmach czekam na wiatr w żaglach to słowa mówią wszystko to moja awangarda są tylko moje to jest moja harfa, melodia mego serca na wietrze oparta jak szelest liści w jesiennych barwach jak chłód lodu tafla ja trzymam ten standard za kilka lat na cmentarnych trawach, będzie mój nagrobek zamilknie wreszcie wrzawa to co zostanie to miłość moja gwiazda na winylach wytłoczona pasja, wszystko to co mam bo moje bogactwa nie są z tego świata tu jest degradacja
Ref: Piszę gdy samotność mnie otacza milczę jak cisza by ona przemawiała szuka tego co jest we mnie jak alchemik chwytam swoją legendę
3.Słowo za słowem topię w atramencie jak psalmista niesiony na jej ręce w niej zakochany przenoszę się sercem w uliczki Weneckie, przytulam ją gdy ona daje mi więcej bogata jak ogrody królewskie każdego dnia odkrywam mi sekret za nią tęsknię jak za odbiciem narcyz w niej zatapiam się by razem z nią tańczyć wziąć ją za rękę, wznieść się ponad miasto poznać jej barwy jej zapachem pachnąć dziękuję Ci Boże, że od Ciebie mam ją, że patrzę jej w oczy a one wciąż pragną bym pisał dla Ciebie i rozpraszał światło jak latarnik nad brzegiem morza niech ta wena jak polarna zorza powraca co noc gdy w ciszy się schowam z nią przy boku będę obserwował ten świat przez który idę by jak łącznik podawać wam te słowa
Ref: Piszę gdy samotność mnie otacza milczę jak cisza by ona przemawiała szuka tego co jest we mnie jak alchemik chwytam swoją legendę x2
Piszę... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|