Виноградную косточку в тёплую землю зарою, И лозу поцелую, и спелые гроздья сорву, И друзей созову, на любовь своё сердце настрою. А иначе зачем на земле этой вечной живу.
Собирайтесь-ка, гости мои, на моё угощенье, Говорите мне прямо в лицо, кем пред вами слыву. Царь небесный пошлёт мне прощение за прегрешенье. А иначе зачем на земле этой вечной живу.
Spulchnię ziemię na zboczu i pestkę winogron w niej złożę A gdy winnym owocem gronowa obrodzi mi wić Zwołam wiernych przyjaciół i serce przed nimi otworzę... Bo, doprawdy, czyż warto inaczej na ziemi tej żyć?
Cóż, czym chata bogata! Darujcie, że progi za niskie Mówcie wprost, czy się godzi siąść przy mnie, ucztować i pić Pan Bóg grzechy wybaczy i winy odpuści mi wszystkie... Bo, doprawdy, czyż warto inaczej na ziemi tej żyć?
W czerni swej i czerwieni zaśpiewa mi znów moja Dali Runę w czerni i bieli do stóp jej, niech przędzie swą nić! I o wszystkim zapomnę, i umrę z miłości i żalu... Bo, doprawdy, czyż warto inaczej na świecie tym żyć?
A gdy zmierzch się zakłębi i cienie po kątach się splotą Niech się cisną do oczu, niech wiecznie pozwolą mi śnić Płowy bawół i orzeł srebrzysty, i pstrąg szczerozłoty... Bo, doprawdy, czyż warto inaczej na ziemi tej żyć?Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.