Maluje obraz farbami z jebanych świeżych łez. Karze przekazać tobie gdy mnie dopadnie śmierć. Na nim wizja przeszłości i parę pięknych miejsc, niestety tylko pierdolony cień.
Maluje obraz farbami z jebanych świeżych łez. Karze przekazać tobie gdy mnie dopadnie śmierć. Na nim wizja przeszłości i parę pięknych miejsc, niestety tylko pierdolony cień.
Staram się ignorować prawdę gdy jest źle. Czasami zakładamy maskę, schować stres. Raz wiem, że bez Ciebie nie zasnę, ważny lek, a z drugiej storny nie chce krzywdzić Cię.
Maluje obraz farbami z jebanych świeżych łez. Karze przekazać tobie gdy mnie dopadnie śmierć. Na nim wizja przeszłości i parę pięknych miejsc, niestety tylko pierdolony cień.
Teraz proszę mnie ja wybrałem Ciebie, ten anioł na drogę zesłany. Teraz mi odwala i plote głupoty bo mała nie jestem normalny. Setka innych dziewczyn i inne zabawy nigdy nie zastąpią mi Ciebie i boję się, że kiedyś jak umre wcześniej spotkamy się dopiero w niebie.
- To nie tak... daj mi czas...- - To nie tak kochanie proszę... daj mi czas...-
Maluje obraz farbami z jebanych świeżych łez. Karze przekazać tobie gdy mnie dopadnie śmierć. Na nim wizja przeszłości i parę pięknych miejsc, niestety tylko pierdolony cień.
Mała ty wiesz zawiniliśmy oboje. Czego ja chce, tego się nigdy nie dowiem. Wstaje tu dzień, myślę i spać już nie mogę. To nie jest fair! Mieliśmy zawsze we dwoje! Mała ty wiesz jesteś warta nawet więcej niż złoto, działasz jak lek, poczucie kiedy serce mi pęka tak mocno, czasem jak sen, a czasem koszmary prawie jak te nocą. Nie wiem czy chce, nie wiem czy żyje jak tak to jest po co.
Maluje obraz farbami z jebanych świeżych łez. Karze przekazać tobie gdy mnie dopadnie śmierć. Na nim wizja przeszłości i parę pięknych miejsc, niestety tylko pierdolony cień.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.