Powiedz mi coś, dziś pierwszy raz obudź mnie słowem, chociaż gram na czas Usłyszeć Ciebie, tak bardzo bym chciała Tutaj jest jak w niebie, wpadam w miłosny szał
Popatrz za siebie, co zostawiłeś bez żalu czego nie zrobiłeś, spiesząc się pomału Pogadaj sam ze sobą, choć to dziwnie brzmi Otwórz sobie w życiu nowe szczęścia drzwi
Bo nie warto grać Va banque Bo nie warto cierpieć wciąż Z tego więcej strat niż zysków I sens traci cały świat.
Bo Ty jesteś jak wino, dojrzewasz z wiekiem Nie mówiłeś o tym nic, a miałaś być lekiem Niewiele żałujesz, choć wiele żałuje Ciebie Rozżalone i półmartwe, a miały żyć jak w niebie
Ale i tak liczysz się Ty, Twoje oczy, Twoje brwi i nie oddam żadnej chwili, nawet gdyby rozsądek się pomylił. Serce będzie ciągle przy Tobie, wciąż bijąc półprzytomne Jednak rozum ma dziś rację, pomyliłam się...
Bo nie warto grać Va banque Bo nie warto cierpieć wciąż Z tego więcej strat niż zysków I sens traci cały świat.
Ale i tak liczysz się Ty ,Twoje oczy , Twoje brwi i nie oddam żadnej chwili, nawet gdyby rozsądek się pomylił. Serce będzie ciągle przy Tobie, wciąż bijąc półprzytomne Jednak rozum ma dziś rację, pomyliłem się... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|