Popatrz na podwórka gdzie kreski lecą z lustra Klimat trochę gorzki, smak niepewnego jutra Celem jest gotówka, więc nie rób ze mnie głupka Praca i charówka, równa się złotówka A jak się podzielić, to działka zawsze równa Oby bez przypału i ominąć gówna Do przodu pomału, swobodna wędrówka Aby żadna kurwa nie szmąciła jutra Trudna sytuacja, płonie lufka w sumie chuj tam Trzeba zbijać stres, a nie nadmiernie się wkurwiac Cały dzień, wiesz jak jest, rzeczywistośc trochę urwać Czas nie stoji w miejscu, coraz bliżej trumna Trauma przez narkotyk, plus uczuciowa zapaść Fazy wiele godzin, na robotę szedl na władach Nie wstydzę się mówić, gadać, opowiadać Wszystko co przeżyłem na trackach to prawda Alkoholu posmak, niestrawności zgaga Tak się kurwa lata HALO ziemia, odbiór NASA W duchu sobie powtórz te same pytania Nie ma odpowiedzi na stole jest Samara
REF: Moralny kręgosłup, jest jak krzywa faza Oby znaleźć sposób, by z chaosu się wydostać Od nocy do rana, ciagla kombinacja Nigdy mało sosu, najgorsza komplikacja x2
2: Nerwów kilka bodźców, przez to agresja napada Od walenia wlada, psycha zdarta, podłamana Chce iść ciągle w przód, ale po kolana bagno 22 lata stoję w miejscu, nie jest łatwo Te wersy, to serum Na rany przyjacielu To droga do celu, przez cele braknie tlenu Jezioro jak wielu, +30 w cieniu Chciałbym cofnąć czas, na koloni mlody Jary Wez mi nie mów, bo jak myślę o tym, to przechodzą ciary Ale wspinam się na szczyty, niczym alpinista Ale zjeżdżam w dół w dodatku na łyżwach
Januszek turysta, rapowy barista Polska ma ojczyzna, a na sercu blizna Nie jak podobizną, stylizacja magiczna Prawdziwa poezja, powstała w kataklizmach Jak Nikodem Dyzma, znasz mnie tylko z nazwiska Za plecami gadasz, farmazonu fikcja JNS TURYSTA, po przejściach optymista Jak nie widzisz błędu, nie pomoże okulista
REF: Moralny kręgosłup jest jak krzywa faza Oby znaleźć sposób, by z chaosu się wydostać Od nocy do rana, ciągła kombinacja Nigdy mało sosu, najgorsza komplikacja x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.