Chcesz zajebać gruby melanż z pierdolnięciem wolta, a po trzech radlerach słyszę, że Cię wzdyma kolka. Mówisz, że chcesz tu zajarać tak masnego Rollsa, a już po trzech buchach masz Livin La Vida Loca. Bauns jak John Travolta. Nananana spontan. Nakurwiony wąż w slalomie robi essss na blokach. Chciałeś krechę, wtopa, nie dla dzbana koka. Tak Cię uczył wciągać tatuś Diego Maradona. Wielki podryw na Rolexy. Błyszczy Ci się Gucci torba. Podrobiona jak Twój uśmiech robiąc w biedry uniformach. No i na chuj tak się męczyć. No i na chuj jest ten pokaz. Jesteś leszczem! Wypierdalaj z tej imprezy. Nokaut.
Bridge: - (Eseles) O! Kogo nam przywiało na tą imprezkę! - (Pio) Mów mi Pio. Ciach! - (Eseles)Tej szeryfie, a może pierdolniemy co na zajawie, Ty! - (Pio) Na zajawie, to ja litra pierdolnę na hejnał. - (Eseles) A klepę ze mną jebniesz? - (Pio) Dobra, to weźmy jeszcze pół litra na drogę i w drogę!
Refren: Volt lejemy w dziób, żeby nogi bansowały nam same w chuj Oczy jak te wielkie wrota są naćpane znów O czym ja tu nawijałem? O drapaczach chmur? Yyy? Volt lejemy w dziób, żeby nogi bansowały nam same w chuj. Oczy jak te wielkie wrota są naćpane znów. Za to, jaki widok mamy z tych drapaczy chmur.
2 Zwrotka (Pio): Tak zamiata dupą, że aż w klubie jest za czysto. Na chuj ta sprzątaczka, chyba że trójkąt epizod. Uaaa! Feta etykieta, bo poćpałem jak ten zwierzak. Nazbierało się już zjazdów hadronowy zderzacz. No jebło! Prosta matma - jeden z wagi. Szybkie przepalenie, żeby zresetować system ładnie i tu paść na glebę. Oczy jak te megazordy aż się świecą same! Chyba z deka weszła fazka ale odjebałem! Auu! Szybki przelot – blancik, kielon no i tanie wino. Jedyne co pozostało, no to autopilot. W kieszeni został bilon. Na kaca wleci piwo. To niemożliwe! Tak się kończy melanż jako święty ojciec Pio!
Bridge:
- (Eseles) A co, ty na to, żebyś jeszcze jebnął ze mną refren. Tej Albo możesz sam jebnąć. - (Pio) A weź daj spokój! - (Eseles) No nie daj się prosić, no! - (Pio) No, a co mi za to dasz? - (Eseles) A pół litra Ci dam! - (Pio) Nie no pół litra to mało! - (Eseles) A 0,7 siedzi? - (Pio) Dobra! Może być!
Refren: Volt lejemy w dziób, żeby nogi bansowały nam same w chuj Oczy jak te wielkie wrota są naćpane znów Za to, jaki widok mamy z tych drapaczy chmur. Volt lejemy w dziób, żeby nogi bansowały nam same w chuj. Oczy jak te wielkie wrota są naćpane znów. Za to, jaki widok mamy z tych drapaczy chmur.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.