Czasem jak patrzę w lustro myślę co gdybym był sam Gdyby mój plan okazał się być wadliwy jak mój stan Ona zaprosiła mnie do siebie, to był fajny fakt Miała pluszaków kilka, jakby taki słodki life Ja miałem kilka dziar, ona paznokcie jak madam Ona miała plan, chciała być ze mną, ta Reszty nie chciałem dopuścić do swoich bram Kochałem inną Brat Przypominał mi o niej nawet autobus "a" Autobus linii "a", autobus linii "b" Moje czarne buty miały wtedy tylko jeden cel Zanieść na wyżyny mnie Szczyty są ważne, dlatego tak często latam na nich Łóżko jest twarde, kiedy nie robimy już nic na nim Łóżko jest twarde, a my sami nie chcieliśmy siebie ranić I znów z kieszeni lecą mi te puste samarki (ej) Łóżko bez miłości, miłość bez łóżka tłem (ej) Łóżko bez miłości, miłość bez łóżka tłem (ej) Łóżko bez miłości, miłość bez łóżka tłem Czemu nie możemy nauczyć się kochać Wiesz? Bo ja wiemTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.