Nie poddaję się, zawsze walczę do końca Nie licząc tu po cichu na żadną gwiazdkę z nieba Zapomniałeś już, że nie mieliśmy już nic Miej w pamięci te słowa, zacznij na nowo żyć
Nie poddaję się, zawsze walczę do końca Nie licząc tu po cichu na żadną gwiazdkę z nieba Zapomniałeś już, że nie mieliśmy już nic Miej w pamięci te słowa, zacznij na nowo żyć
Czas z nami się nie pieści, ale nie ma narzekania Prezesi z ławki się przenieśli na własne mieszkania Niektórzy się wynieśli gdzieś na zachód lub pod miasto Niejeden miał mniej szczęścia, siedzi lub na zawsze zasnął Nikomu nie jest łatwo, wszędzie długi i nałogi Często sami przewracamy się tutaj o własne nogi Alkohol i zdrady, historie bez happy endu Dla śmierci wszyscy równi, nikt nie ma tu większych względów I już zabiera naszych, choć wczoraj byliśmy dziećmi Sam z wiekiem gorzej sypiam, bo wiem, że licho nie śpi Stwory spod łóżka wyszły i żyją wśród nas A gówno to wciąż gówno, jakbyś go nie ubrał Wczoraj kumpel dziś to łachudra, wróg I wysłałbyś go do piekła, gdybyś tylko kurwa mógł Znam zbyt wiele złych dróg, więc nimi już nie chodzę A pewność to tylko mych słów tu mam na co dzień
To dla mojej ferajny we wszystkich świata stronach Jak Chada Pih, od nas dla Was, wysoka piona Dzieciaków lat osiemdziesiątych dzisiaj już rodziców Ta muzyka jest jak czasu wehikuł
To dla mojej ferajny we wszystkich świata stronach Jak Chada Pih, od nas dla Was, wysoka piona Dzieciaków lat osiemdziesiątych dzisiaj już rodziców Ta muzyka jest jak czasu wehikuł
Nie spierdolisz po całości, to zaczniesz na nowo Świat się nie kończy, ważne, by przyjaciel stał gdzieś obok Sam niewiele zdziałasz i większość sra na twe plany Dawaj miłość swym ludziom, a odwdzięczą się tym samym Wytarte slogany, ale jakie to prawdziwe Mój szacunek moi ludzie znają nie tylko z nagrywek To dla mojej ferajny, tak jak wtedy u Tomka Za tych co odeszli dziś wylewam trochę bronka Urwał nam się kontakt, to mordo wiesz gdzie szukać Przesyłam pozdrowionka, w razie, jak nie masz Facebooka A u mnie słuchaj, syn ma już lat dwanaście Ja w tym roku debiutant solo, bo miłość nie gaśnie Saldo dodatnie, po japońsku jako-tako Choć gęsto łaki toje nam serwują bylejakość Ktoś nam zakłóca fale, ale my płyniemy dalej Ja i moja ferajna na statku ochrzczonym talent
To dla mojej ferajny we wszystkich świata stronach Jak Chada Pih, od nas dla Was, wysoka piona Dzieciaków lat osiemdziesiątych dzisiaj już rodziców Ta muzyka jest jak czasu wehikuł
To dla mojej ferajny we wszystkich świata stronach Jak Chada Pih, od nas dla Was, wysoka piona Dzieciaków lat osiemdziesiątych dzisiaj już rodziców Ta muzyka jest jak czasu wehikuł
Nie poddaję się, zawsze walczę do końca Nie licząc tu po cichu na żadną gwiazdkę z nieba Zapomniałeś już, że nie mieliśmy już nic Miej w pamięci te słowa, zacznij na nowo żyć
Nie poddaję się, zawsze walczę do końca Nie licząc tu po cichu na żadną gwiazdkę z nieba Zapomniałeś już, że nie mieliśmy już nic Miej w pamięci te słowa, zacznij na nowo żyć Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|