Ruszam z wersem stul pysk, gdy to na bicie leci Rzucam mięsem , a wokół mnie somalijskie dzieci Każdy głodny tego rapu, rodzę wersy to mój atut Będę płodny jak pierdolona wataha cyganów
Ale chuj z tego mam, gram to za darmo Za te banie na barze nie zapłacę satysfakcją Nie ma sprawiedliwości przyjąłem to pokornie Dobry sny śni o wojnie, a zły śpi spokojnie I tak wstanę rano tutaj z uśmiechem na twarzy Bo szczerze pierdoli mnie co dzisiaj się wydarzy Dalej mam wyjebane jakbym urodził się martwy To życie to kabaret tylko same suche żarty Dawno przestałem słuchać gówno w głowie się nie mieści Brałbym z życia garściami ale zacisnąłem pięści Gdyby jutra miało nie być kupił bym 45 No co ty! Sram na jutro, dziś zasnę spokojnie
Wjeżdżam ze stylem a ty momentalnie czujesz respekt We krwi promile i nigdy nie planuje wytrzeźwieć Co drugi raper to hustler te przewiezione teksty Jakby wciągał kreski przez długopis którym pisze wersy Niedoszli członkowie mensy próbują sil na majku Wysokie ego nie znaczy kurwa wysokie IQ Ja w chuju mam i po ich trupach wspinam się na szczyt Wszędzie ciała we krwi to drugie Hamburger Hill Chcą wejść mi w drogę no to maja już gotowe pętle Piekła Dantego będzie dla nich przy tym Disneyland’em Mam moc i werwę mozg rozerwę złość daje mi siłę Kiedy noc nadejdzie pojadę ze ścierwem zodiak killer 6 stóp pod ziemia leżą w drewnianych pudlach Robaki ucztujące na ich gnijących truchłach Śmierć przyszła nocą, zaatakowała szybko A potem pod podpisywała nagrobki moją ksywką
Nie przyszedłem tu po to, żeby budzić sympatie Obudzisz we mnie bestie to już nigdy nie zaśniesz Pierdole empatie twoje życie chuj mnie boli Mam swoje problemy uwierz mi nie chce słuchać o twoich Socjopata na majku gdy noc zapada budzę się Tuszem arkusze brudzę, ty nie chcesz słuchać nie zmuszę cię Nie wzruszę się ani kurwa nie zaleje łzami Nawet Titanic’a trzymam tu w folderze z komediami Wchodzę na pajacyka lecz nie klikam tylko patrzę Potem zamykam stronę i wpierdalam kolacje Biorę popcorn i oglądam sobie rzez w Nepalu Sram na Greenpeace, feministki, tęczowych pedałów Wdupcam mięcho chuj mnie obchodzi ze konie cierpią Filantropi jebać ludzi pomagajmy zwierzętom Choć może to nie tak głupie i jest w tym trochę racji Bo patrzę na ludzi co drugi śmieć do utylizacjiTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.