[Zwrotka 1] Słuchaj pendejo, przejmuję Twój rejon A Twoi nachalni ziomale już wieją Łapiesz mnie za słowa zamiast łapać za broń Z nożem na strzelaninę dawaj cabrón Ja tu latam jak dron, Ty się trzęsiesz na chacie Chuj mnie boli, pedały, co uprawiacie Przemycam najlepszy towar w wersach, Ty wiesz to, stary Dlatego wszystkie moje linijki to Escobary Dla mnie to gra jak Tomb Raider i niedowiary Że lepiej zostać w podziemiu jak chcesz dolary Znam się na modzie, najlepiej ubieram słowa Ty stroisz miny pod okiem Jacykowa Jak wyglądasz to nie moja sprawa, ale pozdrów bliskich Do tej koszuli tylko krawat kolumbijski Będzie odjebana szmata dla promo Ty płać albo kula w łeb to Plata O Plomo
[Refren] (x2) Płać ten hajs nam Właśnie nastał Czas, by zgarniać Kwit za ten biznes jak Pablo Escobar
[Zwrotka 2] Jakiś raper chyba z Ameryki Południowej Bo mnie pyta, czy nie chciałbym lima pod okiem W klipach to ogień, a w domu jak na komendzie Za to kara, kasy z tej płyty nie będzie Inny chuj szlocha tu z nożem przy żyłach Zabije się, bo go ta kurwa zdradziła Kasuję tę chujową scenę jak Montevideo Jestem artystą, gram na Umowie o dzieło My to w KRK mamy te kartele jak Cali Twoje jedyne Krime Story Ci wysyłał Kali Pomyśl o tym jak zdejmujesz 0,7 z wagi Że jak psy przyjadą, to Ci wystarczy odwagi Ja to sobie tutaj piszę punche do bitu Ty chcesz się ładować w moją branżę, się zlituj Nie marnuj tuszu, nikt tego nie zauważy Powiedział najlepszy polski raper bez tatuaży
[Refren] (x3) Płać ten hajs nam Właśnie nastał Czas, by zgarniać Kwit za ten biznes jak Pablo EscobarTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.