Punktualnie nie wyjdę dziś Zostaję aż do nocy Ile razy łudziłem się? Nic mnie tu nie zaskoczy Miałem jechać za miasto gdzieś Wydostać się z niemocy Przebić się na drugi brzeg To nie jest takie proste Nadgodziny dwie Nieustannie i co dzień Nie docenisz mnie, jeśli zdążę
Wybacz, że już nie ma mnie Wybacz, że już nie chcę chcieć Nie będziesz już mym wrogiem, nie, nie
Duszę się od nacisku spraw Rzucanych mi przed oczy Chciałbym robić coś, co wiem, że będzie Twórczym dobrem Beznadziejna polemika! Jestem tu tylko pionkiem Profit zadowala Cię! Ale czyim kosztem?
Nadgodziny znów Nieustannie dzień po dniu Nie docenisz mnie, jeśli skończę
Wybacz, że już nie ma mnie Wybacz, że już nie chcę chcieć Nie jesteś już mym wrogiem, nie, nie
Wybacz, że już nie ma mnie Wybacz, że już nie chcę chcieć Nie jesteś już mym wrogiem, nie, nie Wybacz, wybacz Nie jesteś już mym wrogiem, nie, nieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.