Tutaj gdzie uczucia, są chowane pod przykrywką pisze poetycko, by słowom nadać błyskot taki real talk, serce atramentem rozcinam wnętrze, wchodzę w to głębiej
światło w tunelu, jest tylko przez pasję szlifuje siebie, w czekaniu na szanse nie śpię na hajsie, nie ma co narzekać za dużo o krok, może prowadzić w przepaść
uczucia w letargu, nie wiem jakie hasło by wskrzesić, to co kiedyś we mnie zgasło lepsza prawda, niż najpiękniejsze kłamstwo a widziałem, jak związek zabija zazdrość
przebaczanie, trzeba do tego dorosnąć jak mam pokochać, to na dożywotność nie wzbudzam iskier, jeśli nie mam planów bo ciężej rzucić, niż przyswoić jest nałóg...
Nałóg, nałóg, niż przyswoić jest nałóg Nałóg, nałóg, niż przyswoić jest nałóg...
Refren(EPSI, Lil Kriss):
Pomimo, że to wszystko, nie raz nie ma sensu wciąż idę po horyzont, nie mając w sobie lęku przechodzę przez to łatwo, mimo wielu błędów tylko dlatego, że nie wypadam z zakrętów...
Zwrotka 2(tuYanki):
Nie wiem co działo się wczoraj, mam same migawki wypiłem za dużo, a ktoś krzyczał był tu yanki obudziłem się teraz, gdzie te moje fanki wciąż zamykam drzwi, oni wciąż łapią za klamki
i znów tu wracam, jestem typem co zna skile sprzątam ten bałagan, i wiem że czasem się mylę każdy zaprzeczy wszyscy, kochają te chwile oni chcą za dużo, odsuwam mordy łapczywe
lecę jak lawina, za mną świat nie mam paliwa i chuj tu wbijam, mogę lecieć w dół i wciąż się śmiać no patrz jak czas mi mija, zabija mnie od środka dobrze, że jest siła, co została mi po przodkach
zdmuchuje kurz z mej muzy, stres dobija lecz staram się znaleźć, luz wśród burzy nie wiem już czego mam słuchać, w którą stronę iść która zagra teraz nuta, kiedy nadejdzie skrucha
nie zgaduje, łapie tlen w płuca, by żyć nic już mnie nie wzrusza, nie nie wzrusza...
Refren(EPSI, Lil Kriss):
Pomimo, że to wszystko, nie raz nie ma sensu wciąż idę po horyzont, nie mając w sobie lęku przechodzę przez to łatwo, mimo wielu błędów tylko dlatego, że nie wypadam z zakrętów...
Zwrotka 3(Lil Kriss):
Demony spod łóżka, nie boję się ich już od dawna na pewno nie bardziej, niż fałszywości tego miasta to ludzie nie diZwrotka 1(EPSI):
Tutaj gdzie uczucia, są chowane pod przykrywką pisze poetycko, by słowom nadać błyskot taki real talk, serce atramentem rozcinam wnętrze, wchodzę w to głębiej
światło w tunelu, jest tylko przez pasję szlifuje siebie, w czekaniu na szanse nie śpię na hajsie, nie ma co narzekać za dużo o krok, może prowadzić w przepaść
uczucia w letargu, nie wiem jakie hasło by wskrzesić, to co kiedyś we mnie zgasło lepsza prawda, niż najpiękniejsze kłamstwo a widziałem, jak związek zabija zazdrość
przebaczanie, trzeba do tego dorosnąć jak mam pokochać, to na dożywotność nie wzbudzam iskier, jeśli nie mam planów bo ciężej rzucić, niż przyswoić jest nałóg...
Nałóg, nałóg, niż przyswoić jest nałóg Nałóg, nałóg, niż przyswoić jest nałóg...
Refren(EPSI, Lil Kriss):
Pomimo, że to wszystko, nie raz nie ma sensu wciąż idę po horyzont, nie mając w sobie lęku przechodzę przez to łatwo, mimo wielu błędów tylko dlatego, że nie wypadam z zakrętów...
Zwrotka 2(tuYanki):
Nie wiem co działo się wczoraj, mam same migawki wypiłem za dużo, a ktoś krzyczał był tu yanki obudziłem się teraz, gdzie te moje fanki wciąż zamykam drzwi, oni wciąż łapią za klamki
i znów tu wracam, jestem typem co zna skile sprzątam ten bałagan, i wiem że czasem się mylę każdy zaprzeczy wszyscy, kochają te chwile oni chcą za dużo, odsuwam mordy łapczywe
lecę jak lawina, za mną świat nie mam paliwa i chuj tu wbijam, mogę lecieć w dół i wciąż się śmiać no patrz jak czas mi mija, zabija mnie od środka dobrze, że jest siła, co została mi po przodkach
zdmuchuje kurz z mej muzy, stres dobija lecz staram się znaleźć, luz wśród burzy nie wiem już czego mam słuchać, w którą stronę iść która zagra teraz nuta, kiedy nadejdzie skrucha
nie zgaduje, łapie tlen w płuca, by żyć nic już mnie nie wzrusza, nie nie wzrusza...
Refren(EPSI, Lil Kriss):
Pomimo, że to wszystko, nie raz nie ma sensu wciąż idę po horyzont, nie mając w sobie lęku przechodzę przez to łatwo, mimo wielu błędów tylko dlatego, że nie wypadam z zakrętów...
Zwrotka 3(Lil Kriss):
Demony spod łóżka, nie boję się ich już od dawna na pewno nie bardziej, niż fałszywości tego miasta to ludzie nie diabeł, rozsiewają ból i strach brat boją się samych siebie, to i boją się mas tak
obowiązki każdy ma, nowych samy sobie dokładamy pojebany świat, te historie to są fakty my do póki mamy czas, wierzymy w to, że warto żyć pomimo wad, zostawiamy serce w tym
za pomocą częstotliwości, się porozumiewamy tak wiele hercy, często zostawiają rany najgorsze chwile, najczęściej zapadają nam w pamięć a te dobry, są tylko hologramem...
Przejście(EPSI):
Nałóg, nałóg, niż przyswoić jest nałóg Nałóg, nałóg, niż przyswoić jest nałóg...
Refren(EPSI, Lil Kriss):
Pomimo, że to wszystko, nie raz nie ma sensu wciąż idę po horyzont, nie mając w sobie lęku przechodzę przez to łatwo, mimo wielu błędów tylko dlatego, że nie wypadam z zakrętów...abeł, rozsiewają ból i strach brat boją się samych siebie, to i boją się mas tak
obowiązki każdy ma, nowych samy sobie dokładamy pojebany świat, te historie to są fakty my do póki mamy czas, wierzymy w to, że warto żyć pomimo wad, zostawiamy serce w tym
za pomocą częstotliwości, się porozumiewamy tak wiele hercy, często zostawiają rany najgorsze chwile, najczęściej zapadają nam w pamięć a te dobry, są tylko hologramem...
Przejście(EPSI):
Nałóg, nałóg, niż przyswoić jest nałóg Nałóg, nałóg, niż przyswoić jest nałóg...
Refren(EPSI, Lil Kriss):
Pomimo, że to wszystko, nie raz nie ma sensu wciąż idę po horyzont, nie mając w sobie lęku przechodzę przez to łatwo, mimo wielu błędów tylko dlatego, że nie wypadam z zakrętów...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.